Dilerzy wpadli w Zielonej Górze. Mieli narkotyki i ciastka z marihuaną (FILM, ZDJĘCIA)

Zielonogórscy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową zatrzymali dwóch dilerów, którzy mieli przy sobie 2 kg narkotyków i ciastka z marihuaną. Policjanci zabezpieczyli sprzęt służący do porcjowania i sprzedaży narkotyków. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze aresztował obu mężczyzn na trzy miesiące.

O zatrzymaniu dilerów informowaliśmy pierwsi. Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 8 kwietnia. Zielonogórscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zatrzymali dwóch dilerów. To 38-letni mieszkaniec Zielonej Góry i 35-letni mieszkaniec Gubina , obaj „nowi” na rynku. – Nie byli dotychczas notowani za przestępstwa narkotykowe – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policjanci operacyjnie ustalili, że w jednym z garaży koło Parku Sowińskiego sprzedawana jest marihuana. Tam policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, budząc zainteresowanie przechodzących osób. Jak się okazało, garaż należy do 38-letniego zielonogórzanina, który miał w nim ukryte ponad 700 g suszu konopi indyjskich oraz całe krzaki konopi. Ponadto w garażu policjanci znaleźli sprzęt do porcjowania i przygotowywania narkotyków do sprzedaży.

Drugi z zatrzymanych to 35-letni mieszkaniec Gubina. – W samochodzie do niego należącym miał ponad 500 g suszu konopi oraz specjalnie przygotowane ciastka z marihuaną – mówi podinsp. Stanisławska. W bagażniku policjanci znaleźli również narzędzia i specjalistyczny sprzęt do uprawy konopi indyjskich.

38-latek usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków i handel nimi. 35-latek usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków, przygotowanie ich do sprzedaży i posiadania przedmiotów służących do nielegalnej uprawy.

Materiał dowodowy, zebrany przez policjantów, pozwolił prokuratorowi na wystąpienie do sądu z wnioskiem o areszty dla dilerów. Sąd przychylił się do tego wniosku i aresztował mężczyzn tymczasowo na trzy miesiące. Grożą im kary do 10 lat więzienia.