Dopalacze w sklepie w Zielonej Górze. Zatrzymano trzy osoby

Zielonogórscy policjanci wraz z inspektorami Sanepidu zabezpieczyli kilkadziesiąt paczek substancji, o dziwnie brzmiących nazwach, w jednym z zielonogórskich sklepów. W związku z tą sprawą dotychczas zatrzymane były trzy osoby.

Zielonogórscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością narkotykową uzyskali informację o nowym sklepie „Pachnący Domek”, który pojawił się w Zielonej Górze około trzy tygodnie temu. – W sklepie tym, oprócz legalnych produktów takich jak świece zapachowe, kulki do kąpieli czy kadzidełka, sprzedawane były także tzw. „dopalacze” – informuje podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policjanci powiadomili Inspektorów Sanepidu w Zielonej Górze i wspólnie z nimi w piątek, 11 kwietnia, weszli do sklepu. Zabezpieczyli kilkadziesiąt paczek produktów z dziwnie brzmiącymi nazwami jak: „Rozpałka do pieca koloru złotego”, „Granulki wonne fiołkowe piżmo”, czy „Dodatek do piasku koloru srebrnego”.

Zatrzymani i przesłuchani w charakterze świadków zostali dwaj klienci tego sklepu, wychodzący z niego z zakupioną właśnie „Rozpałką”. Zatrzymany został także sprzedający w sklepie mężczyzna. – Trwa postępowanie wyjaśniające. W zależności od składu zabezpieczonych substancji osoby nimi handlujące mogą odpowiadać za narażenie  człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za udzielanie środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – wyjaśnia podinsp. Barska.

Perfidni handlarze dopalaczami mieszają najróżniejsze substancje, czasem bardzo niebezpieczne zwłaszcza dla młodych organizmów. Zagrożeniem jest również to, że lekarze nie mając informacji jakie substancje zażyła czy wypaliła zatruta osoba mają bardzo utrudnione działanie i opóźnia to ratowanie życia młodego człowieka. Przestępcy handlują dopalaczami w internecie lub w sklepach, nazywają to „egzemplarzami kolekcjonerskimi”. Na opakowaniach nie ma składu tych preparatów, co właśnie jest podwójnie niebezpieczne dla zażywających te środki.

Za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przewiduje się karę do 3 lat więzienia. Za handel środkami odurzającymi grozi kara do 10 lat więzienia.