W piątek, 1 marca, policjanci z komendy miejskiej w Gorzowie przyjęli zawiadomienie o oszustwie popełnionym na szkodę 76-letniej gorzowianki. Kilka dni wcześniej tą samą metodą działania została oszukana 36-latka.
Ofiary oszustw wyjaśniły policjantom, że zadzwonił do nich mężczyzna podający się za pracownika banku i poinformował, że na konta bankowe kobiet wpłynął wniosek o pożyczkę. Gdy kobiety zaprzeczyły, aby składały takie wnioski, zostały zastraszone, że ich pieniądze są zagrożone.
W tej sprawie miał do nich zadzwonić również fałszywy prokurator. Kobiety przez cały czas były na linii telefonicznej z oszustem, który instruował je, co maja robić.
Gorzów. Seniorki straciły ćwierć miliona złotych
Za namową rzekomego pracownika banku wypłaciły swoje oszczędności z kont bankowych, lokat, a następnie wpłaciły pieniądze do bankomatu na konta przestępców za pośrednictwem kodów BLIK. Oszuści zapewniali, że banknoty są znakowane, a policja nagrywa po kolei każdy krok chcąc złapać przestępców.
Wiarygodności całego zdarzenia dawały telefony od rzekomym prokuratora, który zapewniał, że pieniądze są bezpieczne, a Policja dąży do zatrzymani oszustów. Kobiety zorientowały się, że mogły paść ofiarami wyłudzenia, lecz już było za późno. W ten sposób działania 36-latka i 76-latka straciły łącznie ćwierć miliona złotych.
Czytaj też – Makabra w Zielonej Górze. Znaleziono ciało w spalonym samochodzie (ZDJĘCIA)
Jest to kolejny przykład, że przestępcy używają wszystkich dostępnych metod na to aby poprzez oszustwo, dorobić się kosztem innych. Ich sposób działania jest przeważnie ten sam, głównie chodzi o wprowadzenie przyszłej ofiary ich działania w poczucie zagrożenia. Następnie wykorzystując element zaskoczenia i strachu przed utratą majątku życia, dają nadzieję na zapewnienie bezpieczeństwa, powołując się na Policję, Prokuraturę co ma uwiarygodnić ich zamiary.
W komendzie policji w Gorzowie w ubiegłym roku odnotowano 660 oszustw.