Gang okradał podróżnych w pociągu do Zielonej Góry. Swoje ofiary usypiali. Zatrzymano aż 14 osób

Policjanci CBŚP zatrzymali 14 podejrzanych. Wszyscy usłyszeli zarzuty. To gang okradający podróżnych w pociągach dalekobieżnych, w tym do Zielonej Góry. Ofiarami padali cudzoziemcy, a celem sprawców były przede wszystkim pieniądze.

W 2021 r. zatrzymano 7 osób i zabezpieczono narzędzia mogące służyć do popełniania przestępstw na cudzoziemcach, głównie obywatelach Ukrainy.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Wszystko wskazywało na to, że członkowie gangu współpracowali z osobami, które ułatwiały im popełnianie przestępstw. Dlatego też funkcjonariusze nie zakończyli swoich działań i dalej prowadzili ustalenia ściśle ze sobą współpracując. W ich wyniku zebrano materiał dowodowy świadczący o udziale w sprawie kolejnych 14 osób.

Zatrzymanych aż 14 osób

Na początku marca 2022 r. policjanci CBŚP przeprowadzili kolejne uderzenie, podczas którego zatrzymano 13 osób i czternastą doprowadzono z zakładu karnego do Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie. Akcja odbyła się miejsce na terenie województw: zachodnio-pomorskiego, wielkopolskiego, łódzkiego i mazowieckiego.

10 osobom przedstawiono zarzuty dotyczące przyjmowania w związku z pełnieniem funkcji publicznej od członków grupy przestępczej korzyści majątkowych, w zamian za umożliwienie im dokonywania kradzieży, kradzieży zuchwałych w pociągach dalekobieżnych na szkodę podróżnych. Ponadto dwie zatrzymane osoby usłyszały zarzut pomocnictwa popełniania kradzieży, a kolejne dwie zarzut poplecznictwa.

Gang działał w pociągach relacji Świnoujście – Przemyśl, Świnoujście – Warszawa, Zielona Góra – Warszawa, na terenie województwa podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego, lubuskiego, zachodniopomorskiego i mazowieckiego.

Tak działał gang

Na trasie danego pociągu działała zorganizowana grupa przestępcza, której członkowie okradali podróżnych podczas snu. Ich łupem padały głównie pieniądze znajdujące się w podręcznych saszetkach, odzieży czy bagażu.

Sprawcy upijali lub usypiali swoje ofiary i okradali. Ofiarami gangu padali głównie obcokrajowcy, co pozwalało przypuszczać członkom grupy, że przestępstwa nie zostaną zgłoszone organom ścigania. Z ustaleń śledztwa wynika, że członkowie gangu byli także agresywni wobec konduktorów, których zastraszali.

Podejrzanym o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą jest mieszkaniec Warszawy, 30-letni Robert B.