Głodny pięciolatek kradł jedzenie w markecie. W domu była pijana babcia

Jeleniogórscy policjanci odwieźli do domu 5-latka, który z jednego z marketów spożywczych chciał ukraść jedzenie. Dzieckiem zainteresowali się pracownicy sklepu i wezwali policję. Policjanci kupili głodnemu dziecku jedzenie, które chciało ukraść. O sytuacji w rodzinie zostanie powiadomiony Sąd Rodzinny i Nieletnich.

Dyżurny komendy policji w Jeleniej Górze otrzymał zgłoszenie, że w jednym ze sklepów jest mały chłopiec bez opieki. Dziecko oświadczyło, że jest głodne, bo od rana nic nie jadło i próbowało ukraść jedzenie.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Policjanci, którzy pojechali na miejsce zaopiekowali się dzieckiem i rozpoczęli poszukiwanie jego opiekunów. 5-latek przyznał, że od rana nic nie jadł i jest głodny. W sklepie zapakował do reklamówki jedzenie, za które ostatecznie zapłacili policjanci.

Głodny pięciolatek kradł jedzenie

Mundurowi ustalili miejsce zamieszkania dziecka. Tego dnia chłopiec przebywał pod opieką babci, która nawet nie zauważyła, że nie ma go w mieszkaniu kolegi, z którym miał się bawić. Od babci dziecka mundurowi wyczuli wyraźny zapach alkoholu. Kobieta przyznała, że wypiła… „połówkę”.

Czyta też – Złodziejka ukradła kawę w markecie. Policja publikuje wizerunek

W międzyczasie do domu wróciła matka chłopca, która zaniepokoiła się jego nieobecnością i powiadomiła o jego zniknięciu policję.

Policjanci wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy. O sytuacji w rodzinie zostanie powiadomiony Sąd Rodzinny i Nieletnich.