Pochodzący z Armenii 29-latek pomagał w przemycie ludzie przez granicę Polski. Mężczyzna usłyszał zarzuty i został tymczasowo aresztowany na najbliższe trzy miesiące. Przewożonych przez niego pięcioro Wietnamczyków zostało przekazanych straży granicznej. Czekają na deportację do Wietnamu.
Świebodzińscy kryminalni ustalili miejsce przebywania obywateli Wietnamu. Zobaczyli sześć osób, które wsiadały do białego lexusa w rejonie miejscowości Stok. To główny szlak komunikacyjny prowadzący z centralnej Polski w kierunku granicy z Niemcami. Kiedy samochód zapełniał się podróżnymi do działań wkroczyli policjanci.
Pięcioro z zatrzymanych to pochodzące z Wietnamu osoby w wieku od 16 do 38 lat. – Nielegalnie, bez żadnych dokumentów i rzeczy osobistych przedostali się najpierw do Polski, a następnie próbowali dotrzeć do Niemiec – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Czynności związane z zatrzymanymi początkowo były utrudnione z powodu bariery językowej. Zatrzymani mówili jedynie w języku wietnamskim. Dopiero w obecności tłumacza mogli złożyć wyjaśnienia.
Pięcioro Wietnamczyków odpowie za nielegalne przekroczenie oraz usiłowanie przekroczenia granicy Polski. Wszyscy zostali przekazani straży granicznej w Słubicach. Następnie zostaną deportowani do Wietnamu. Szósta osoba zatrzymana wraz z nimi to 29-letni Armeńczyk, który legalnie przebywał na terytorium Polski. To on przemycał ich przez granicę. Odpowie za próbę przewiezienia nielegalnych imigrantów do Niemiec. Usłyszał zarzut związany z pomaganiem w nielegalnym przekroczeniu granic. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.