Pracownik spółdzielni mieszkaniowej w Zielonej Górze Adam O. i robotnik budowlany Piotr Ch. są winni uwięzienia i skatowania ze szczególny udręczenie Jacka, któremu obcięli palec oraz uwięzienia i pobicia Andrzeja. Skazany Piotr Ch. to recydywista, za kratami ma spędzić 6 lat. Adam O. usłyszał wyrok 7 lat więzienia.
Wszystko wydarzyło się 2 listopada ub.r. Piotr Ch. i Adam O. przyszli do Jacka S. Mężczyzna mieszkał wtedy w lokalu po salonie gier przy ul. Ptasiej. Tam od razu napadli na ofiarę. Jacek został związany i pobity kastetem. Uwięziony mężczyzna był uderzany gaśnicą. Sadyści zadawali mu też ciosy młotkiem. Piotr Ch. i Adam O. chcieli siłą zmusić Jacka do przyznana się do kradzieży pieniędzy. Kiedy nie chciał wziąć na siebie winy sadyści położyli Jacka na ziemię. Leżącemu na brzuchu Jackowi próbowali odciąć palec stopy obcęgami do drutu. Nie udało im się. W końcu Adam O. wziął sekator i obcięli palec u stopy. Jacek z bólu posikał się. Piotr Ch. powiedział, że z obciętych palców Jacka zrobi sobie naszyjnik.
Nocą, 4 listopada, Jacek trafił do szpitala. Był bardzo ciężko pobity. Mocno krwawiła mu stopa. Szpital powiadomił zielonogórską policję. Do szpitala pojechali policjanci. Jacek w szpitalu stracił drugi palec, który został mu amputowany.
Na drugi dzień oprawcy napadli na Andrzeja H. On również został związany i pobity. Też miał przyznać się do kradzieży. Mężczyzna ze strachu przed bandytami płakał. Oprawcy mówili, że obetną mu palce.
Zielonogórska policja szybko wytropiła oprawców. Ci wiedzieli, że zostaną zatrzymani. 27-letni Adam O. przygotował się do ucieczki przed policjantami. Z balkonu mieszkania na trzecim piętrze wywiesił linę, po której zamierzał uciec. I zrobił tak. Zjechał po linie na dół kiedy do jego drzwi zapukała policja. Zdziwił się jednak, bo na dole również czekali na niego policjanci.
Sadyści przekonywali, że Jacek i Andrzej ukradli pieniądze i piły spalinowe znajomemu Piotra Ch. Sami postanowili wymierzyć, ich zdaniem, sprawiedliwość. Podczas procesu oskarżeni nie bardzo potrafili jednak wyjaśnić kto komu i co ukradł. Za to doskonale zrzucali winę jeden na drugiego. Piotr zapewniał, że to Adam obciął palec Jackowi i tym samym groził Adamowi. Adam zapewniał, że tylko uderzał ofiary, a palec obciął Piotr. Nazywał go nawet psychopatą podkreślając, że bał się Piotra.
Sąd uznał obu oskarżonych winnymi zarzucanych im czynów. – Uwięzienie, zakneblowanie, pobicie oraz obcięcie palca to było szczególne udręczenie ofiary – wyjaśniała sędzia Ewa Kaczmarek-Kot z zielonogórskiego sądu okręgowego. Dlatego Piotr Ch. został skazany na 6 lat więzienia. To on obciął palec Jackowi, co poszkodowany potwierdził przed sądem. Adam O. usłyszał wyrok 7 lat więzienia. Obaj mają również zapłacić Jackowi odszkodowanie w wysokości 20 tys. z oraz 10 tys. zł Andrzejowi. Sąd orzekając karę wziął pod uwagę to, że obaj oskarżeni mają bogate kartoteki. Piotr był poszukiwany do odbycia kary więzienia. Adam siedział w więzieniu za pobicie. Wyroki nie są prawomocne.
Adam O. na wolności pracował jako opiekun bloku w spółdzielni mieszkaniowej. 30-latek zarabiał najniższą krajową i jak sam mówił chciał założyć rodzinę. Piotr Ch. to 27-letni ojciec dwójki małych dzieci. Pracował na budowach zarabiając około 2,5 tys. zł miesięcznie. Obaj znali swoje ofiary.