Mieszkańcy osiedla Konarskiego w Świebodzinie byli świadkami scen niczym z filmu. Mężczyzna strzelał z rewolweru przez okno jadącego BMW. Wymachiwał bronią i groził jednej z kobiet. Wycelował broń i oddał strzał w kierunku usiłującego zatrzymać go mężczyzny. Został szybko ustalony i zatrzymany przez świebodzińskich policjantów. Usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa, gróźb, zmuszanie do określonego zachowania, posiadanie środków odurzających.
W poniedziałek, 21 sierpnia, wieczorem dyżurny świebodzińskiej policji dostał zgłoszenie o mężczyźnie z bronią w ręku jeżdżącym po osiedlu Konarskiego. Na miejscu patrol ustalił, że mężczyzna kilka razy wystrzelił z rewolweru z jadącego samochodu. To nie koniec.
Wymachiwał pistoletem i groził ludziom na osiedlu. Miał również grozić bronią świadkom usiłującym go zatrzymać. – Zmusił do określonego zachowania w postaci odstąpienia od obywatelskiego zatrzymania, między innymi poprzez wycelowanie w kierunku mężczyzny i oddanie strzału – mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.
Groził też mężczyźnie, który zablokował mu drogę swoi samochodem pojazdem, zmuszając go do odjechania, żeby móc uciec.
Strzelał z pistoletu do ludzi w Świebodzinie
Policjanci skierowani na miejsce natychmiast ustalili personalia bandyty. W pobliżu miejsca zamieszkania znaleziono BMW, którym się poruszał, a w mieszkaniu broń. Jak się okazało, była to broń czarnoprochowa, na którą nie jest wymagane zezwolenie. Bandziora nie było w mieszkaniu. Mężczyzna ukrywał się. Nie długo. Kryminalni w godzinach porannych następnego zatrzymali 34-latka. W momencie zatrzymania mężczyzna miał przy sobie niewielkie ilości tabletek Ecstasy.
W związku z charakterem czynu prokurator w Świebodzinie wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i aresztował 34-latka