Zielonogórski sąd rejonowy tymczasowo aresztował pseudokibica, który podczas lubuskich żużlowych derbów rzucił butelką w kierunku sektora gości. Za bezmyślne i niebezpieczne zachowanie podczas meczu grozi mu kara do 3 lat więzienia.
W niedzielę, 27 maja, zielonogórscy policjanci brali udział w zabezpieczeniu lubuskich derbów żużlowych. Niestety, podczas derbów doszło do dwóch incydentów. – Najpoważniejszym był ten, w którym pseudokibic rzucił plastikową butelką z wodą w stronę sektora gości. Butelka nie doleciała, ale spadła na jednego z ochroniarzy – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Ochroniarze natychmiast zareagowali i obezwładnili 34-letniego mężczyznę. Wyprowadzili go za stadion i oddali w ręce policji. Mężczyzna jest znany policji. Był notowany za inne przestępstwa.
Policjanci postawili mu zarzut pod kątem bezpieczeństwa imprez masowych. Skierowali również do sądu sprawę w trybie przyspieszonym. 34-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Chciał dobrowolnie poddać się karze uzgodnionej z prokuratorem. Sąd jednak zadecydował inaczej.
Sędzia rozpatrzył wszystkie okoliczności zdarzenia. Zdarzenie mogło doprowadzić nawet do wybuchu zamieszek na stadionie, na którym było kilkanaście tysięcy osób. Z tego powodu sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu 34-latka. W ten sposób sąd zabezpieczył prawidłowy tok postępowania. Sprawa przed sądem będzie toczyła się więc w zwykłym trybie. 34-latkowi grozi kara do 3 lat więzienia.