Kierowca zabił po pijanemu. Sąd go nie aresztował. Prokuratura składa zażalenie na taką decyzję

fot. Lubuska policja

Sąd w Międzyrzeczu nie aresztował pijanego sprawcy bulwersującego śmiertelnego wypadku. Prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu o braku aresztu dla pijanego sprawcy śmiertelnego wypadku.

Do tragedii doszło w sobotę, 28 marca, w Międzyrzeczu. Kierujący oplem jadąc ul. Winnica omijał zaparkowany samochód. Wtedy staranował jadącego prawidłowo motorowerzystę. Na miejsce wypadku szybko dotarły służby ratunkowe oraz międzyrzecka policja. Niestety, 23-letni motorowerzysta zginął na miejscu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Sprawca śmiertelnego wypadku kierujący oplem był kompletnie pijany. Wydmuchał 3,3 promila alkoholu. Ledwo stał na nogach, bełkotał. Okazało się, że nie miał też prawa jazdy. Policjanci z Międzyrzecza zatrzymali 30-letniego kierującego i wspólnie z Prokuraturą Rejonową w Międzyrzeczu w poniedziałek, 30 marca, wystąpili do sądu z wnioskiem o zastosowanie aresztu wobec 30-latka. Sąd jednak nie aresztował sprawcy śmiertelnego wypadku. 30-latkowi grozi kara do 12 lat więzienia.

Z taką decyzją sądu nie zgadza się międzyrzecka Prokuratura Rejonowa. – Zażalenie zostanie złożone z powodu okoliczności zdarzenia jak również osobę sprawcy – mówi prokurator Łukasz Gospodarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie. Sprawcy tragicznego wypadku grozi kara do 12 lat więzienia.