Przed przejazdem były opuszczane szlabany, świeciły się czerwone mrugające światła informujące o zbliżającym się pociągu. Mimo to kierowca tira przejechał przez przejazd, a inny kierowca zdemontował szlaban, odłożył go z boku i przejechał przez tory. Tak samo zrobili inni kierowcy.
Do zdarzenia doszło we wtorek o godz. 14.23. Przed przejazdem kolejowym w Podmoklach Wielkich koło Babimostu zapaliły się czerwone mrugające światła, opuszczone zostały szlabany. Mimo tego kierowca tira przejechał przez przejazd między opuszczonymi szlabanami.
Po chwili kierowca innego samochodu ciężarowego wysiadł z kabiny i zdjął jedną część szlabanu odkładając go na bok. Cały czas szlabany były opuszczone i migały czerwone światła, które wskazują, że na przejazd wkrótce wjedzie pociąg.
Po chwili kierowca wsiadł do kabiny ciężarówki i przejechał przez przejazd. Zrobili to również inni kierowcy. Przez przejazd przejechało kilkanaście samochodów. Kierowcy nie zwracali uwagi na sygnalizację świetlną i opuszczony szlaban.
– Kierowca, który zdjął szlaban i ci, którzy przejechali przez przejazd kolejowy, mimo mrugających czerwonych świateł, wykazali się skrajną nieodpowiedzialnością – mówi Mariusz Olejniczak, rzecznik Zakładu Linii Kolejowych w Zielonej Górze.
Tego samego zdania jest podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej policji. – Zdjęciem szlabanu mógł spowodować katastrofę w ruchu lądowym – podkreśla szef zielonogórskiej drogówki.
Na szczęście w tym czasie doszło do awarii. – Została szybko usunięta – mówi M. Olejniczak. Policja podkreśla, że kierowcy nie mogli wiedzieć o awarii, mimo to przejechali przez przejazd kolejowy mimo wyraźnej sygnalizacji zbliżania się pociągu.
– Kierowcy w żadnym wypadku nie mogą wjechać na przejazd kolejowy, kiedy są opuszczone szlabany i migają czerwone światła – zaznacza podinsp. Tchorowski. Jeżeli mamy przypuszczenia awarii na przejeździe, wystarczy o tym powiadomić policję dzwoniąc pod alarmowy numer 997.- Dyżurny natychmiast przekaże uwagę odpowiednim służbom. Tymczasem kierowca zdjął szlaban. Strach pomyśleć co stałoby się, gdyby pociąg nadjechał – mówi podinsp. Tchorowski.
Uwaga! 21 stycznia b.r Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze realizował akcję na przejeździe kolejowym w Podmoklach Wielkich. Akcja polegała na kontroli bezpiecznego przekraczania przejazdów kolejowych przez kierowców, pieszych i rowerzystów. Dodajmy, że na terenie działania ZLK w Zielonej Górze w ubiegłym roku doszło do 10 wypadków. Zginęła 1 osoba, pięć osób zostało rannych. Natomiast do końca grudnia 2012 r. w całej Polsce na przejazdach kolejowo-drogowych zdarzyło się 224 wypadków. Zginęło 37 osób, 33 zostały ciężko ranne.
Najczęstszą przyczyną wypadków powodowanych przez kierowców na przejazdach kolejowo-drogowych jest brak reakcji na znak „Stop”, omijanie slalomem zamkniętych rogatek, wjeżdżanie pod opadające drągi rogatek, ignorowanie sygnałów świetlnych i dźwiękowych o nadjeżdżającym pociągu.