Zielonogórscy policjanci w ujawnianiu wykroczeń drogowych wspierani są przez miejski monitoring. Kamery nagrywają popełniane wykroczenia. Nagrania przekazywane są do komendy i sprawcy tych wykroczeń muszą się liczyć z konsekwencjami czyli mandatem lub wnioskiem do sądu o ukaranie.
Zielonogórscy policjanci od początku powstania Biura Monitoringu Wizyjnego współpracują z jego operatorami. – Nie do przecenienia jest wpływ monitoringu na bezpieczeństwo w naszym mieście – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
W sytuacjach nagłych kiedy operator widzi łamanie prawa, jak najszybciej informuje dyżurnego jednostki aby na miejsce skierowany został patrol policji. Dzięki temu sprawców przestępstw i wykroczeń policjanci zatrzymują w trakcie lub zaraz po zdarzeniu.
Zapisy z kamer pomagają również w wyjaśnianiu przebiegu zdarzeń drogowych, przestępstw czy wykroczeń. Często wizerunek sprawcy nagranego przez kamery wykorzystywany jest do ustalenia podejrzanej osoby.
Monitoringu w Zielonej Górze wyłapuje kierowców łamiących przepisy
Co może zaskoczyć, kamery miejskiego monitoringu „widzą” także wykroczenia popełniane nagminnie przez kierujących w naszym mieście. Jednym z najczęściej łamanych przepisów jest zakaz skrętu w lewo na skrzyżowaniu ulic Reja i Jedności.
W ostatnich tygodniach pojawiło się również nagminne łamanie przepisów na ulicy Wojska Polskiego. Kierujący jadący w stronę centrum przejeżdżając przez powierzchnię wyłączoną oddzielającą pasy ruchu w przeciwnych kierunkach, przecinając dwa pasy ruchu wjeżdżają w drogę na parkingu przy ulicy Przy Gazowni.
Zapisy z kamer miejskiego monitoringu z wykroczeń ujawnionych przez operatorów przesyłane są do zielonogórskiej komendy. Sprawcy tych wykroczeń muszą się liczyć z konsekwencjami czyli mandatem lub wnioskiem do sądu o ukaranie.