Funkcjonariusz Placówki Straży Granicznej w Zielonej Górze-Babimoście w czasie wolnym zatrzymali pijaną 41-letnią kobietę. Wydmuchała prawie 3 promile alkoholu. W taki stanie, jak mówiła… uczyła się jeździć.
Funkcjonariusz z zielonogórskiej Placówki Straży Granicznej, w sobotę 14 kwietnia, wolny czasie był z synem. Wtedy zauważył forda jeżdżącego po osiedlu „zygzakiem”.
– Niepokój funkcjonariusza spotęgował fakt, że kierowca tego pojazdu jeździł osiedlowymi uliczkami, tuż przy placu zabaw dla dzieci – mówi por. Paweł Biskupik, rzecznik Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. Funkcjonariusz SG domyślił się, że kierowca może być pijany.
Zielona Góra. Wpadła pijana Ukrainka jadąca fordem
Podszedł do kierowcy forda i zapytał o przyczynę takiego niebezpiecznego zachowania. Za kierownicą forda siedziała 41-letnia Ukrainka. Wybełkotała, że dopiero uczy się jeździć i nie ma prawa jazdy. Obok kobiety siedział mężczyzna, także Ukrainiec, również pijany. Od razu stanowczo zadeklarować, że zaraz on odjedzie samochodem.
Funkcjonariusz zabrał kluczyki forda kierującej i natychmiast wezwał patrol policji. Podczas oczekiwania na przyjazd policjantów nie pozwolił na ucieczkę Ukrainki z samochodu.
Kobieta wydmuchała aż 2,75 promila alkoholu. 41-latka oczywiście nie miała uprawnień do kierowania, za co została zatrzymana przez zielonogórskich policjantów.
Pasażer forda, również pijany mógł jedynie patrzeć jak wezwana na miejsce pomoc drogowa odholowuje jego samochód.