Michał jechał pijany i roztrzaskał osobówkę w Zielonej Górze. Zranił swoją znajomą. Wydmuchał niemal 3,2 promila. We wtorek 23 maja stawił się przed niecodziennym sądem. W sędziowskiej todze siedział jego kolega z klasy Jakub Błażyński, a całe zdarzenie zostało wyreżyserowane.
Było jak na prawdziwej rozprawie. Sędziowie, adwokaci i prokuratorzy mieli togi i kodeksy karne. Strony zadawały pytania, wiele pytań. Spierały się, szukały jak najdrobniejszych szczegółów, aby tylko mieć się do czego przyczepić. – A o której oskarżony pił alkohol? – pytał obrońca, aby po chwili zapytać o ilość wypitego piwa. Oskarżony bronił się jak tylko mógł. Zasłaniał niepamięcią. Wskazywał, że to nie on prowadził, a kluczyki od auta wcześniej zgubił.
Po procesie były nawet prawdziwe mowy końcowe i wyrok. – Bardzo ciekawe zajęcie – przyznał Jakub. – Adwokat też ma fajną pracę – dodała Jagoda Dudek.
To wszystko odbyło się z okazji Dnia Edukacji Prawej, który zorganizował Zielonogórski Oddział Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Jest on obchodzony w całej Europie. Data nie jest przypadkowa. 23 maja to rocznica śmierci sędziego śledczego Giovanniego Falcone, jego żony oraz ochraniających ich funkcjonariuszy policji, zamordowanych w 1992 r. przez sycylijską mafię.
– Cel takich spotkań to podnoszenie świadomości prawnej ludzi, a szczególnie młodzieży – mówi sędzia Jurewicz.
Jedną z rozpraw poprowadził Krzysztof Józefowicz, sędzia Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, do niedawna jego szef. – Edukacja prawna jest niezbędna szczególnie dla młodzieży, która nie tylko nie zna prawa, ale również nie zna swoich obowiązków i często naraża się na różnego rodzaju sankcje – mówi sędzia Józefowicz. W rozprawie pomagali mecenas Krzysztof Szymański, dziekan Okręgowej Izby Adwokackiej w Zielonej Górze i mecenas Anna Pawlikowska. Na innej sali w rozprawie młodzieży pomagała mecenas Magdalena Zaryło-Kopeć.
– Ideą jest pokazanie uczniom jak wygląda sala rozpraw, jak wygląda rozprawa sądowa oraz uświadomienie uczniom tego, jakie obowiązki spoczywają na nich jako potencjalnych uczestników rozpraw sądowych – tłumaczy Anna Macur, sędzia Sądu Rejonowego w Zielonej Górze.