Kompletnie pijany 20-latek uskuteczniając nocną szarżę ulicami Sulęcina z impetem wjechał w ogrodzenie posesji, a następnie w odkurzacz przemysłowy myjni samochodowej. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Został jedna szybko ustalony i zatrzymany przez policjantów. Wydmucha ponad 2,5 promila alkoholu.
W sobotę, 20 kwietnia, tuż przed godziną 3.00 w nocy na jednej z głównych ulic Sulęcina doszło do poważnego zdarzenia. Kierujący BMW nie zapanował nad kierownica i z impetem wjechał w ogrodzenie posesji, a następnie w odkurzacz przemysłowy myjni samochodowej. Porzucił samochód i uciekł z miejsca zdarzenia. W BMW znajdowały się dwie pasażerki, które cudem nie doznały obrażeń.
– Policjanci ustalili, iż za kierownicą osobówki siedział 20-latek. W toku podjętych czynności, mundurowi zatrzymali młodego mężczyznę – mówi mł. asp. Klaudia Biernacka, rzeczniczka policji w Sulęcinie. Okazało się, że był kompletnie pijany. Wydmuchał ponad 2,5 promila alkoholu.
Sulęcin. Pijany BMW wjechał w myjnię samochodową
Został osadzony w celi sulęcińskiej komendy. Jak ustalili funkcjonariusze, pojazd należał do matki jednej z pasażerek i nie miał aktualnych badań technicznych oraz ubezpieczenia. Kobieta nie wiedziała, że młodzi ludzie wybrali się BMW na „przejażdżkę”.
Chwilę przez zdarzeniem kierujący pił alkohol, po czym wsiadł do auta, rozpoczynając nocną szarżę ulicami miasta. Straty, które spowodował liczone są w tysiącach złotych. – Nie trzeba dużej wyobraźni, aby przewidzieć jak tragiczny w skutkach mógł być ciąg zdarzeń, gdyby na drodze lub chodniku w chwili zdarzenia, znajdowało się inne auto lub osoby piesze – mówi mł. asp. Biernacka.
W kategoriach ogromnego szczęścia należy rozpatrywać również fakt, iż ani kierowca ani też pasażerki nie doznali obrażeń.
Po wytrzeźwieniu 20-latek usłyszał poważne zarzuty, w tym kierowania po pijanemu oraz krótkotrwałego użycia samochodu. Mundurowi zatrzymali jego prawo jazdy. Mężczyźnie grozi kara do 8 lat więzienia.