Volkswagen polo z nieustalonych jeszcze przyczyn zjechał z drogi, rozerwał barierki i spadł z mostu do rzeki Małapanew (woj. śląskie). Po wyłowieniu auta w środku znaleziono ciała 24-latka i 27-latka. Śledztwo trwa.
Przed kilkoma dniami około godz. 2.00 w nocy policjanci z komisariatu w Tworogu patrolowali rejon Potępy w gminie Krupski Młyn. W pewnym momencie zauważyli uszkodzone barierki ochronne na moście nad rzeką Małapanew.
Niezabezpieczone w żaden sposób miejsce przykuło ich uwagę, dlatego postanowili to sprawdzić. Okazało się, że w korycie rzeki, na dachu leży volkswagen polo. Policjanci od razu ruszyli w kierunku auta.
Nie byli jednak w stanie sprawdzić, czy ktoś jest w środku, ponieważ samochód znajdował się pod wodą. Spod powierzchni wystawały tylko koła. Możliwość wejścia do wody, utrudniał również rwący nurt rzeki.
Volkswagen wyłowiony z rzeki
Nie mając odpowiedniego wyposażenia, mundurowi od razu powiadomili strażaków, którzy przyjechali na miejsce i za pomocą specjalistycznego sprzętu wyłowili pojazd na brzeg.
W środku volkswagena były ciała dwóch mężczyzn. Na pomoc było już niestety za późno. Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził zgon. Ofiary to młodzi mężczyźni w wieku 24 lat i 27-lat.
Śledczy, pod nadzorem prokuratora, przeprowadzili oględziny, zabezpieczając ślady kryminalistyczne i wyłowiony samochód. Ponadto prokurator zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok oby mężczyzn. Zadaniem śledczych będzie teraz wyjaśnienie, jak doszło do tego tragicznego zdarzenia.