Fatalne informacje na temat kondycji finansowej koszykarskiego Zastalu Enea BC Zielona Góra podął na facebooku Janusz Kubiki prezydent Zielone Góry
Janusz Kubicki to zagorzały fan koszykówki. „Zespól wielokrotnie sprawiał nam wielką radość a teraz … a teraz? Z jednej strony widzę jak pięknie grają, a z drugiej wiem, że klub tonie … Tonie w długach. Są one przeogromne – napisał prezydent Kubicki.
Dodaje, że w ubiegłym sezonie właściciel zapewniał, że klub ma się dobrze. Są długi, ale można je spłacić. Chciał wsparcia miasta. – My poprosiliśmy tylko o jedną informacje, ile jest tych długów. Ponieważ planowaliśmy kupić akcje klubu była to dla nas kluczowa informacja – pisze Kubicki.
Po wstępnej analizie okazało się, że nie można kupić akcji. Dlaczego? – Bo klub jest bankrutem – informuje prezydent Zielonej Góry.
Jak pisze prezydent Kubicki, właściciel poinformował urząd, że długi po sezonie wynoszą ok. 6 mln zł. Miasto miło wyłożyć ok. 4 mln zł na bieżąca działalność, a reszta to wpływów za bilety i pieniądze od sponsorów.
J. Kubicki informuje, że klub spłacił 4 ml zł, jak twierdzi właściciel. Powinno wiec zostać 2 mln zł długu. – Wtedy do drzwi urzędu zastukał komornik. Pewnie wyczytał w mediach, że miasto jest udziałowcem klubu i przyszedł do nas z tytułem wykonawczym byśmy zapłacili długi „Zastalu”. Chciał zająć ewentualne kwoty, które dopiero miałyby być przekazane – pisze prezydent Kubicki i podaje, że własnych analizach ustalili, że na ratowanie koszykarskiego Zastalu potrzeba aż 10 mln zł.
Jak informuje prezydent miasta, członek rady nadzorczej klubu Konrad Witrylak, mocno związany z basketem poczuł się bardzo oszukany i zrezygnował z członkostwa w RN. Konrad jako człowiek honoru milczy o powodach swego odejścia a z kolei koszykarze, wśród których ma wielu przyjaciół i którzy znają jego fascynację drużyną nie mogą tego pojąć i też zaczynają pytać, już nie tylko właściciela, co mają robić dalej .
Dalej Kubicki informuje, że miasto rokrocznie przekazuje, kwotę ok. 1,5 mln zł i utrzymuje halę (klub brał wpływy z biletów i nie płacił za korzystanie z obiektu). To się nie zmieniło, w tym roku również klub dostał (mimo COVID) 1,5 mln zł. Ale mają pojawiać się kolejne należności. – Bestia, Zamoj, Sokół, Mokros, zagraniczni zawodnicy. Choćby Kodi Justice, któremu klub zalega 120 tys. dolarów. Trenerzy Gronek, Adamek i wielu innych też upominają się o zaległe wypłaty – wymienia prezydent Kubicki.