Liczyły się minuty. Policjanci musieli wyłamać drzwi (FILM)

Lekarza po zbadaniu kobiety od razu zadecydował o przewiezieniu jej do szpitala.

80-letnia kobieta leżała na podłodze przy łóżku, nie było z nią żadnego kontaktu. Wystraszeni ludzie do Ciborza wezwali służby ratunkowe. Ponieważ chodziło o życie, policjanci wyłamali drzwi od domu i razem ze strażakami pomogli staruszce. Kobieta karetką pogotowia ratunkowego została zabrana do szpitala

Wszystko wydarzyło się w środę, 23 maja. Ludzie w jednym z domów w  Ciborzu przez okno dostrzegli leżącą na podłodze 80-latkę. Kobieta nie reagował na pukanie do okna i wołanie. Wystraszeni ludzie na miejsce wezwali świebodzińską policję. – Na miejsce natychmiast wyjechał patrol – mówi asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Czytaj też – Robert Górski i ratownicy medyczni po pościgu zatrzymali złodzieja w Zielonej Górze

Mł. asp. Aleksander Gajdka, sierż. Karol Herra, sierż. sztab. Przemysław Rudziński i st. post. Jakub Pieron szybko dojechali do Ciborza. – Od razu zdecydowali o wyłamaniu drzwi do domu i tak tez zrobili – mówi asp. Ruciński. Na miejsce dojechała również straż pożarna.

Policjanci ratowali kobietę w Ciborzu

Funkcjonariusze podbiegli do leżącej na podłodze 80-latki. Kobieta była przytomna, ale nie było z nią logicznego kontaktu.

Mł. asp. Gajdka i sierż. Herra to policyjni ratownicy medyczni. Razem ze strażakami ze Świebodzina i OSP Skąpe pomogli kobiecie do czasu przyjazdu karetki pogotowia ratunkowego. Lekarza po zbadaniu kobiety od razu zadecydował o przewiezieniu jej do szpitala. Mieszkanie samotnej kobiety zostało zabezpieczone.

– Zagrożenie życia zawsze jest dla nas priorytetem. To trudne sytuacje, bo liczy się czas – mówi asp. Ruciński i dodaje, że z każdą upływającą minutą rośnie ryzyko, że ktoś umrze.