Lubuska policja: Nie narzekaj, inni mają gorzej. Po prostu zostań w domu (FILM)

fot. Lubuska policja

Kiedy jedni zastanawiają się czy, kiedy i w jakich okolicznościach mogą wyjść w miejsca publiczne prowadząc przy tym dyskusję, inni w tym czasie dwoją się i troją ryzykując swoje zdrowie i życie, aby wyhamować pandemię COVID-19. Wiele służb toczy walkę z wirusem poświęcając się dla społeczeństwa i nie oglądając się za siebie czynią wiele dobrego. Policja i inne służby potrzebują w tym czasie naszego wsparcia. Nie narzekaj. Inni mają gorzej.

Trwa nieustanna walka ze światową pandemią wirusa COVID-19. O to, jak będzie krystalizował się obraz po jej zakończeniu w dużej mierze zależy od nas. Jak będziemy stosować się do obostrzeń, które z komfortem może nie mają wiele wspólnego, ale w kontekście braku szczepionki są jedynym skutecznym rozwiązaniem. – Dlatego jeśli nie musisz, to zostań w domu – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Na pierwszej linii z koronawirusem walczą przedstawiciele wielu służb mundurowych, sanitarnych, medycznych. – To oni w ciężkich, długich służbach walczą o to, aby tę pandemię pokonać. Bezustannie i niestrudzenie są do dyspozycji wszystkich potrzebujących, kosztem życia prywatnego, które na czas ich poświęcenia jakby wygasło – mówi nadkom. Maludy. Teraz mają dodatkową misję, oprócz tej właściwej, której przysięgali. Codziennie potwierdzają, że wybór tego właśnie zawodu był jak najbardziej trafny i pod nich szyty. Nie oglądając się za siebie i nie zważając na ryzyko, jakie niesie niebezpieczny wirus. Jak zaprogramowani. – Pamiętajmy, że to nie są maszyny, które po chwili konserwacji mogą wrócić bez żadnych skutków ubocznych do swojej pracy po ponownym przesunięciu wajchy. To ludzie, którzy jak każdy czują i są momentami bardzo wyczerpani. To, że nie chcą tego demonstrować to nie efekt chirurgicznego usunięcia ośrodkowego układu nerwowego ale nastawienia, które ukierunkowane jest na poświęcenie innym – wyjaśnia nadkom. Maludy.

W takich momentach pytania o bieganie, wędkowanie czy grilla z sąsiadem stają się bezzasadne, wręcz bezsensowne. – Zatem zanim po raz kolejny rozpoczniesz jałową dyskusję w podobnym tonie, pomyśl proszę przez chwilę o ich poświęceniu. O ich codziennej walce. O ich bliskich, którzy także cierpią z tęsknoty i obawy czy przez te służby ich mamy, taty, brata, siostry, krewnego czy znajomego wirus nie zapuka także do drzwi ich domu – mówi nadkom. Maludy. To czas trudny dla wszystkich. Dotychczasowy komfort życia, jego propozycje i możliwości jakie oferowało na co dzień zostało totalnie zachwiane. Nikogo dziwi frustracja. Ale kiedy codzienność przynajmniej na chwilę została już przewartościowana to pamiętajmy o tym, kto jest w niej ważny i dla kogo toczy się ta gra. Dla społeczeństwa. A wyjątkowym i niezastąpionym reżyserem i scenarzystą w tej partii są właśnie ci, którzy poświęcają się dla innych. – Pamiętaj o nich proszę – mówi nadkom. Maludy.