Ponad 1150 listów od sierpnia ub.r. nie trafiło do adresatów. Listonosz każdego dnia pobierał pocztę, a następnie zanosił ją do swojego domu. Listy polecone, które wymagają podpisu adresata przy odbiorze, podpisywał sam. 45-letni listonosz został zatrzymany w domu, kiedy powinien doręczać korespondencję. Był pijany.
Żagańscy policjanci zatrzymali 45-letniego listonosza. Mieszkańca powiatu żagańskiego od sierpnia ub.r. nie doręczał korespondencji pod wskazane adresy. W mieszkaniu listonosza policjanci znaleźli ponad 1150 listów.
To listy urzędowe oraz prywatne. Były tam też przesyłki które przy odbiorze podpisu adresata, listonosz podpisywał sam.
W dniu kiedy został zatrzymany również, pobrał rano korespondencję, i zamiast doręczyć ją do adresatów poszedł do domu. W chwili zatrzymania był pijany. Listonosz wydmuchał ponad 2 promile alkoholu.
Składając wyjaśnienia przyznał się do zarzucanego mu czynu. – Swoje zachowanie tłumaczył, tym, że miał za mało czasu w ciągu dnia i nie zawsze zdążył wszystkie listy dostarczyć – mówi st. sierż. Arkadiusz Szlachetko, rzecznik żagańskiej policji. Grozi mu za to kara do dwóch lat więzienia.
Po wykonaniu wszystkich czynności nieuczciwy listonosz usłyszy kolejne zarzuty, dotyczące podrabiania podpisów.
Listy zostały przekazane poczcie, żeby ostatecznie mogły trafić do osób które czekają na nie od wielu tygodni.