Złodzieje wynieśli z mieszkania w centrum Zielonej Góry gotówkę i biżuterię za około 90 tys. zł. Policja zatrzymała mężczyznę, który namawiał do włamania. Miał długi, które zamierzał spłacić fantami z włamania.
Zielonogórscy policjanci prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży z włamaniem do jednego z mieszkań blisko centrum miasta. Zatrzymany do sprawy 43-letni zielonogórzanin przez kilka miesięcy namawiał swoich kolegów do dokonania tego czynu. W rezultacie namówieni mężczyźni ukradli pieniądze oraz złotą biżuterię na kwotę prawie 90 tysięcy złotych.
Do włamania doszło w marcu b.r. na jednym z osiedli w Zielonej Górze. Z prowadzonych w tej sprawie czynności operacyjnych wynika, że włamanie poprzedziły przygotowania czynione przez mieszkańca Zielonej Góry, 43-letniego Pawła A., który wpadł na pomysł włamania się do mieszkania swojego znajomego. Jak się okazało w trakcie prowadzonego postępowania, Paweł A. miał spore długi i w ten sposób chciał zdobyć znaczną ilość pieniędzy na ich spłatę.
Przez kilka miesięcy szukał osób, które włamałyby się do wskazanego przez niego mieszkania nieopodal centrum miasta. Pod nieobecność właścicieli lokalu namówieni przez niego mężczyźni, pod pretekstem wymiany drzwi wejściowych, weszli do środka i ukradli pieniądze w polskiej i obcej walucie oraz złotą biżuterię. Pokrzywdzony określił poniesione straty na kwotę 89 500 złotych.
Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie zatrzymanego 43-latka. Dziś sąd zastosował wobec Pawła A. dozór policyjny. Mężczyzna usłyszał zarzut sprawstwa kierowniczego, za co może mu grozić kara do 10 lat więzienia.