Choć są mistrzami Polski w unihokeju do lat 15, uczniowie Zespołu Edukacyjnego nr 1 im. Jeana de La Fontaine’a na Chynowie, mają kiepskie warunki do treningów. Podobnie jak ich koleżanki i koledzy, którzy w przyszkolnej hali sportowej mają lekcje wychowania fizycznego.
- Dość tego, zbudujemy nową halę – obiecał prezydent Marcin Pabierowski podpisując umowę na wykonanie projektu z Pawłem Stankiewiczem, właścicielem APS Biuro Projektów Budownictwa. Namiot, który pełni funkcję hali sportowej, został oddany w 2005 roku. W założeniu miał być użytkowany 10 lat, w tym roku mija 19. – Wiosną i latem temperatury są niebezpiecznie wysokie, zimą za niskie. Sanepid stwierdził, że w hali jest grzyb, a poszycie i powłoki nie spełniają norm sanitarnych, brak odpowiedniej wentylacji i cyrkulacji powietrza, nawierzchnia nasiąka wilgocią – wylicza Wioletta Kujtkowska, dyrektor Zespołu Edukacyjnego nr 1.
Chłód panujący w hali na własnej skórze mieli okazję poczuć uczestnicy dzisiejszej konferencji prasowej. Marzli w marynarkach, a tuż obok ćwiczyli uczniowie ubrani w szorty i koszulki z krótkim rękawem.
- Nowy obiekt nie będzie obarczony tymi deficytami, co obecny. Projekt musi uwzględnić potrzeby uczniów, odpowiadać zasadom wiedzy technicznej, obowiązującym normom i przepisom techniczno-budowlanym oraz uwzględniać wymagania w zakresie dostępności dla osób niepełnosprawnych – przedstawia wymagania prezydent Pabierowski.
Nowa hala będzie murowana i będzie stała dokładnie w tym samym miejscu, co dotychczasowa. Pomieszczenia szatni przylegające do namiotu zostaną wykorzystane i zachowają swoją funkcję. W czasie lekcji z hali będą korzystać uczniowie, a po godzinach mieszkańcy, którzy lubią aktywnie spędzać czas.
- To absolutna konieczność – mówi radna Joanna Malon. – Nasze miasto mocno stawia na rozwój fizyczny. Chcemy, żeby w obiektach sportowych sporo się działo i żeby spełniały wszystkie współczesne standardy.
- Te znacznie się zmieniły – dodaje radny i przewodniczący Komisji Zdrowia, Kultury i Sportu Jacek Frątczak, który pamięta swój pierwszy rzut do kosza tuż po otwarciu namiotu, który pełni funkcję hali. – Od tego czasu minęło niemal 20 lat. Nowa infrastruktura zapewni młodym sportowcom godne warunki do rozwijania talentów i umiejętności sportowych.
Miasto na realizację projektu nowej hali chce szukać finansowania zewnętrznego, np. z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Na tym etapie trudno oszacować koszty inwestycji. Na razie hala słono kosztuje szkołę. – Ostatnie lata to walka o utrzymanie bezpieczeństwa. Koszty eksploatacji obiektu to 30 tys. zł miesięcznie – na czyszczenie namiotu, odgrzybianie, ogrzewanie – wyjaśnia dyrektor Kujtkowska.
Za około rok będziemy gotowi z dokumentacją projektową i pozwoleniem na budowę na ogłoszenie przetargu na roboty budowlane i realizację zadania – szacuje mówi Monika Krajewska, dyrektor Departamentu Inwestycji Miejskich w zielonogórskim magistracie.
Podczas budowy nowej hali uczniowie będą korzystać z innych obiektów sportowych na terenie miasta.