Wszystko wydarzyło się w niedzielę, 24 grudnia, na ul. Żarskiej. Kierujący mitsubishi wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie. Na szczęście nikogo nie było wtedy na chodniku.
Kierujący mitsubishi jechał ul. Żarską. W pewnym momencie wpadł w poślizg i stracił panowanie nad kierownicą. Samochód wjechał na chodnik i uderzył w ogrodzenie. Siła była tak duża, że w aucie pękła opona, a płot został mocno uszkodzony.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejsce zdarzenia nie była wzywana policja. Wszystko wydarzyło się jednak w miejscu, gdzie co jakiś czas dochodzi do podobnych zdarzeń. Mieszkańcy za każdym razem pytają, czy musi dojść do tragedii, żeby przy chodniku pojawiły się słupki. – Gdyby ktoś szedł chodnikiem to doszłoby do tragedii – mówi nam świadek wydarzeń.