Nowosolscy policjanci wbiegli do zadymionego mieszkania, wyprowadzili mężczyznę na zewnątrz. Przy użyciu mokrych ręczników ugasili pożar w kuchni. Dzięki temu nie doszło od tragedii.
W piątek, 4 września, nowosolscy policjanci wydziału prewencji dostali informację, że przy ul. Wrocławskiej w jednym z mieszkań czuć swąd spalenizny i widoczne jest silne zadymienie. Szybko pojechali we wskazane miejsce.
Na miejscu okazało się, że spod zamkniętych drzwi mieszkania wydobywa się gęsty dym. Policjanci rozpoczęli akcję ratunkową. – Wyprowadzili z mieszkania mężczyznę, a następnie za pomocą mokrych ręczników ugasili pożar, do którego doszło w kuchni – mówi mł. asp. Renata Dąbrowicz-Kozłowska, rzeczniczka policji w Nowej Soli.
Po kilku minutach na miejsce przyjechała straż pożarna, która podjęła swoje czynności. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a dzięki szybkiej reakcji policjantów nie doszło do tragedii. 46-letni właściciel mieszkania był pijany. Wydmuchał niemal dwa promile alkoholu. Nie był w stanie określić co się stało i jak doszło do pożaru. Funkcjonariusze udali się z nim na badania lekarskie, a następnie doprowadzili do policyjnej izby wytrzeźwień. Nowosolanin odpowie teraz za sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru w bloku.