Do morderstwa doszło w środę, 16 maja nocą, w mieszkaniu jednego z bloków we Wschowie. Na klatce schodowej znaleziono 61-latka z ranami zadanymi nożem. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Policjanci zatrzymali jego 22-letniego syna.
Wszystko wydarzało się w środku nocy. Około godz. 2.00 do jednego z bloków została wezwana policja. W mieszkaniu trwała głośna awantura, która przeniosła się na klatkę schodową. – Patrol został wysłany na interwencję dotyczącą krzyków i hałasów na klatce schodowej jednego z bloków – mówi podkom. Maja Piwowarska, rzeczniczka wschowskiej policji. Patrol na miejscu zastał 61-latka z ranami zadanymi nożem.
Na miejsce została wezwana karetka pogotowia ratunkowego. Ciężko ranny starszy mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety, rany od noża okazały się śmiertelne. Mężczyzna, mimo wysiłków lekarzy, zmarł na oddziale.
W związku z zabójstwem wschowska policja zatrzymała 22-latka. – To syn 61-latka – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Mężczyzna zaraz po zdarzeniu trafił do policyjnej celi. Po godz. 13.00 został doprowadzony do prokuratury na przesłuchanie. – Zostanie mu postawiony zarzut zabójstwa – mówi prokurator Fąfera. Grozi mu za to kara do nawet dożywotniego więzienia.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zabójstwa doszło podczas awantury domowej między ojcem i synem. – Tłem było jakieś rodzinne nieporozumienie – wyjaśnia prokurator Fąfera.