Może zaprośmy Putina: pisze w liście otwartym do prezesa PZM-otu prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki przeciwny Rosjanom w polskiej lidze żużla

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki wystosował list otwarty do prezesa Polskiego Związku Motorowego.

Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki wystosował list otwarty do prezesa Polskiego Związku Motorowego. Sprzeciwia się w nim występom rosyjskich żuzlowców w polskiej lidze żużlowej. Chodziło o trzech zawodników: Artioma Łagutę, Emila Sajfutdinowa i Andrieja Kudriaszowa.

Pełna treść listu

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Zdecydowałem się na formę listu otwartego, ponieważ tylko Pan może przerwać falę spekulacji jaka przetoczyła się przez media, a związana jest z potencjalnym startem Rosjan w polskiej lidze. To w Pana rękach jest decyzja. Wielokrotnie słyszałem z Pana ust zapewnienia, iż solidaryzuje się Pan z narodem ukraińskim”.

Dalej czytamy: „Do dziś mam w pamięci Pana słowa opisujące konflikt – „jako Polacy zdajemy celująco egzamin z człowieczeństwa. Na każdym kroku stajemy na wysokości zadania. Mam znajomych, którzy nad niczym się nie zastanawiali i wsiedli w samochód, by pojechać po Ukraińców na granicę lub zawieźli im najpotrzebniejsze rzeczy. Takich zachowań jest codziennie całe mnóstwo”.

Jak powiedziało się A, to teraz potrzeba powiedzieć B. Najwyższy czas, aby przejść do czynów i ogłosić wszem i wobec, że „dumni Rosjanie” (jak mówią o sobie zawodnicy) nie będą jeździć w PGE Ekstraklasie i na polskich stadionach. Musimy zdać kolejny egzamin z człowieczeństwa i przyzwoitości”.

Codziennie jesteśmy świadkami ludobójstwa i okropnych zbrodni dokonywanych przez Rosjan w Ukrainie. Co chwile docierają do nas informacje o bombardowaniu miast, morderstwach, gwałtach na dzieciach i kobietach, kradzieżach. Ukraina i jej obywatele są niszczeni systemowo”

To nie dzieje się samo. To zbrodnia nie tylko Putina, ale również dumnych z siebie Rosjan, którzy go popierają. Nikt ich nie sprowokował. Po prostu podjęli decyzję i muszą ponieść jej konsekwencje. Ktoś zapyta, a co winny temu jest ten lub tamten, przecież ci żużlowcy są zwykłymi obywatelami Rosji. Przecież to nie oni! To Putin! To nie Putin siedzi za sterami samolotów i czołgów. To nie on pociąga za spust. Robią to setki, tysiące ludzi – zwykłych dumnych Rosjan.

Nie może być naszej zgody na to, abyśmy akceptowali mrożące krew w żyłach zbrodnie. Przypomina mi się historia II Wojny Światowej i procesów w Norymberdze. Tam też wszyscy zbrodniarze wojenni bronili się, że tylko wykonywali rozkazy Hitlera. Czy już tego nie pamiętamy? Czy jest tak łatwo wymazać to nam z pamięci?

Może Pan Prezes pojedzie do Buczy w Ukrainie i ludziom, którzy przeżyli tam piekło, powie, że to jest skomplikowana sprawa i dumni Rosjanie będą mogli jeździć w naszej lidze. Czy pójdzie Pan do matek, których dzieci zostały tam zabite lub zgwałcone i im to powie? Czy naprawdę nie możemy zachować się przyzwoicie?

Jestem zwolennikiem jak najbardziej dotkliwych sankcji nie tylko dla Putina, ale również dla wszystkich Rosjan. Przecież to, że Putin nie będzie mógł kupić sobie nowej limuzyny czy luksusowego jachtu, to go nie zaboli. To wszyscy obywatele Rosji powinni odczuć naszą niechęć do nich i sankcje, bo przecież to oni wybrali Putina, to oni go cały czas popierają. Są współwinni tej wielkiej zbrodni, która dzieje się teraz w Ukrainie. Możemy odwracać wzrok, możemy mówić, że tego nie widzimy. Tylko czy taki ma być świat?

Zaraz usłyszę, że przecież oni mają również polskie obywatelstwo. Tak to prawda. Otrzymali je, nie dlatego że pokochali nasz kraj tylko po to, aby mieć polski paszport i móc swobodnie podróżować po Europie. Przypomnę jedną z wypowiedzi Tomasza Suskiewicza dla serwisu SportoweFakty.pl: „Zrobiliśmy to przede wszystkim ze względów logistycznych. Emil Sajfutdinow miał ogromne problemy z uzyskiwaniem wiz. Najlepszym przykładem jest to, że nie otrzymaliśmy wizy do Anglii i Emil nie wystartuje w dwóch wcześniej zaplanowanych turniejach. Nie mamy w tym momencie jeszcze ani polskiego dowodu ani paszportu. Jednak jak tylko je otrzymamy to takie sytuacje nie będą miały miejsca. Stąd też decyzja o nabyciu polskiego obywatelstwa”.

Dodam jeszcze jedną wypowiedź Sajfutdinowa dla Super Expressu dotyczącą ewentualnego startu w polskich barwach: „Nie ma takiej opcji, nie będę jeździł dla Polski […]. Jestem w stu procentach Rosjaninem, dlatego chciałbym jeździć w barwach mojej ojczyzny”.

Czy dalej uważa Pan, że ludziom o takich poglądach należy pozwolić na starty jako Polacy? A czy jak będzie GP na Stadionie Narodowym i wygra je „Polak” Sajfutdinow i będzie grany hymn Polski, to jak się poczują uczestnicy tego widowiska? To może jeszcze zaprosimy Putina, aby osobiście złożył mu gratulacje?

Wierzę w to, że Pan Prezes stanie po właściwej stronie i nie będzie tym który przymyka oko.