Wschowscy policjanci zatroszczyli się o los myszołowa, który najprawdopodobniej został potrącony przez samochód. Dzięki ich reakcji, ptak otrzymał niezbędną pomoc i trafił pod opiekę specjalisty.
Policjanci w trakcie codziennej służby spotykają się z różnymi sytuacjami. Od tych zwykłych, po te bardziej skomplikowane. Jednak najważniejsza w ich zawodzie jest chęć niesienia pomocy wszystkim potrzebującym.
Tak było w sobotę, 27 sierpnia, gdy wschowscy policjanci otrzymali informację o drapieżnym ptaku, który leżał w przydrożnym rowie w okolicach Górczyny. Myszołów najprawdopodobniej został potrącony przez samochód.
W rowie leżał myszołów
Dyżurny wschowskiej policji skierował na miejsce patrol ruchu drogowego. – Mundurowi odnaleźli tam ptaka, który miał problemy z poruszaniem się, więc postanowili udzielić mu pomocy i zaopiekować się nim do momentu przekazania go pod opiekę specjalisty – mówi nadkom. Maja Piwowarska, rzeczniczka policji we Wschowie.
Po późniejszych badaniach okazało się, że ptak nie odniósł poważniejszych obrażeń.