Policjanci z I komisariatu w Zielonej Górze zatrzymali 18-letniego Mateusza Sz., który na jednym z zielonogórskich osiedli namawiał dzieci do okradania swoich rodziców i przekazywania mu skradzionych rzeczy.
18-latek, który nie ma stałego miejsca zamieszkania, od kilku miesięcy „rezydował” na jednym z zielonogórskich osiedli. Na placach zabaw i podwórkach brylował wśród 10, 11 i 12-to letnich dzieci, pozował na ich „przyjaciela”.
Niektóre dzieci zapraszały go do domów pod nieobecność rodziców i pokazywały mu sprzęt elektroniczny jaki mają w domu. – Mateusz Sz. pytał też o pieniądze czy drogocenne przedmioty. Po uzyskaniu takiej wiedzy cynicznie namawiał dzieci do zabrania cennych rzeczy z domu i oddania mu – mówi podinsp. Małgorzata Barska z biura prasowego zielonogórskiej policji.
Jeden z chłopców wyniósł z domu złotą biżuterię wartości ponad 1600 złotych, inny chłopiec pożyczył Mateuszowi Sz. aparat fotograficzny warty ponad 400 złotych.
Zatrzymany 18-latek usłyszał zarzut podżegania do kradzieży i zarzut przywłaszczenia cudzej rzeczy, przyznał się do winy. Policjanci będą sprawdzać ile innych dzieci mogło zostać wykorzystanych do kradzieży przez cynicznego 18-latka. Grozi mu kara do nawet 5 lat więzienia.