Niskie temperatury to ogromne zagrożenie dla życia bezdomnych, którzy jak tylko mogą i potrafią, próbują przetrwać ten trudny dla nich czas. Lubuska policja w całym regionie kontroluje pustostany czeka też na sygnały od ludzi, którzy zauważa takie osoby.
Pomoc bezdomnym to jeden z priorytetów pracy policjantów w okresie jesienno-zimowym. Funkcjonariusze znają miejsca, w których takie osoby organizują swoje życie.
Policjanci wraz z pracownikami Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie, Caritasu i Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym odwiedzają bezdomnych, żeby nie tylko sprawdzić jak sobie radzą, ale przede wszystkim namawiać do skorzystania z noclegowni.
– Takie rozmowy nie są jednak łatwe. Bezdomni często nie chcą zmienić stylu swojego życia, a wśród swoich potrzeb wymieniają jedynie ciepłą kołdrę – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie.
Dla nich mróz jest śmiertelnym wrogiem
Bezdomni na nocleg wybierają miejsca niebezpieczne takie jak pustostany przeznaczone do rozbiórki. Nie zwracają uwagi na swoje bezpieczeństwo, a jedynie chcą znaleźć miejsce z dala od innych osób. Nocują w altanach, w których się dogrzewają i narażają na pożar. Miejsc przebywania osób bezdomnych jest sporo, dlatego policjanci regularnie je odwiedzają wspólnie z innymi instytucjami.
Funkcjonariusze podczas codziennej służby reagują na osoby, które narażone są na wychłodzenie organizmu. Każdy kto widzi sytuację, w której życie innej osoby jest zagrożone wychłodzeniem, powinien poinformować o tym policjantów wybierając w telefonie numer alarmowy 112.