Niemal 200 policjantów z CBŚP, Biura Operacji Antyterrorystycznych, policjanci z Gorzowa, Poznania i Niemiec brało udział w obławie na dwa gangi zajmujące się wysadzaniem i okradaniem bankomatów. Policjanci uderzyli jednocześnie w kilkunastu miejscach. Zatrzymano 8 osób. Dwa gangi mogły ukraść z bankomatów nawet 15 mln zł.
Ogromna akcja z udziałem 200 policjantów została przeprowadzona jednocześnie w kilkunastu miejscach na terenie województw lubuskiego i dolnośląskiego. Zatrzymano osiem osób. Jak ustalił portal poscigi.pl, do zatrzymań doszło między innymi w Zielonej Górze.
Podczas przeszukań w mieszkaniach zatrzymanych, policjanci znaleźli butle z gazem technicznym, zapalniki oraz reduktory. To wszystko służyło gangsterom do wysadzania bankomatów. Zabezpieczono także zagłuszacze, radiostacje, fałszywe dowody osobiste oraz wiele inne rzeczy.
W ogromnej akcji wzięło udział aż 200 policjantów CBPŚ z komend wojewódzkich w Gorzowie i Poznaniu, Niemiec oraz Biura Operacji Antyterrorystycznych. Wszystko nadzorowali prokuratorzy z wydziału I śledczego zielonogórskiej prokuratury okręgowej. We wtorek, 6 lutego, cały czas były wykonywane czynności w tej sprawie. Policjanci prowadzili oględziny w miejscach zatrzymań członków gangów. Prokuratorzy przesłuchiwali osoby mające wiedzę na temat prowadzonego śledztwa.
Duże śledztwo ruszyło dawno temu. Było pewne, że od stycznia 2013 r. na terenie Polski i Europy działały dwie grupy przestępcze zajmujące się wysadzaniem i okradaniem bankomatów. – Grupy były hermetyczne i dotarcie do podejrzanych o przestępczy proceder było bardzo trudne – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Członkowie gangów byli od dawna obserwowani. Śledczy zbierali materiał dowodowy i czekali na dogodny monet do uderzenia. – Śledztwo było bardzo trudne, zwłaszcza jeżeli chodzi o skoordynowanie ze sobą pracy wszystkich służb – podkreśla prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Z ustaleń śledczych wynika, że role osób w gangach były ściśle podzielone na konkretne zadania. – Jedne osoby zajmowały się obserwacją bankomatów, inne kradły pojazdy, które następnie były używane do przemieszczania się, a kolejne dokonywały włamania do bankomatów – wyjaśnia nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Obie grupy przestępcze działały w Polsce. Kilka bankomatów wysadzili również na terenie województwa lubuskiego. Działali w Niemczech, szczególnie w Brandenburgii, ale nie tylko. – Trop dotyczący wysadzania bankomatów prowadzi również do krajów skandynawskich – mówi prokurator Fąfera. Ze wstępnych wyliczeń śledczych wynika, że zlikwidowane gangi ukradły 15 mln zł.