Policjanci zatrzymali 22-letniego amatora łatwych pieniędzy. Mężczyzna za pomocą internetu wyczyścił konto bankowe swojej znajomej. Za kradzież grozi mu kara do nawet pięciu lat więzienia.
Wczoraj do policjantów z słubickiej komendy zgłosiła się mieszkająca we Frankfurcie 35-letnia kobieta. Z jej relacji wynikało, że 1 sierpnia br. zabrała na „stopa” dwóch młodych mężczyzn, którzy chcieli jechać do Berlina. Gdy dojechali do Frankfurtu n/O mężczyźni poprosili o możliwość podładowania baterii do telefonu w jej mieszkaniu.
Kobieta wpuściła ich do swojego domu. Po naładowaniu baterii mężczyźni pożegnali się i wyszli z mieszkania. Dwa dni później do drzwi kobiety zapukał jeden z autostopowiczów. 22-latek tak wkradł się w łaski 35-latki, że ta pozwoliła mu zostać u siebie na noc, a później na kolejną.
W niedzielę 5 sierpnia kobieta wyszła do pracy i zostawiła 22-latka w mieszkaniu. Oprócz nowo poznanego mężczyzny kobieta zostawiła w mieszkaniu hasło i pin do swojego internetowego konta bankowego. Na następny dzień, niczego nie podejrzewając, przywiozła 22-latka do Słubic.
Kobieta mówiła policjantom, że cała sytuacja nie dawała jej spokoju, postanowiła więc zadzwonić na infolinię swojego banku. Tam ją poinformowano, że dokonano przelewu z jej konta na inne konto. Okazało się, że zniknęło 3500 złotych. Natychmiast postanowiła powiadomić o wszystkim policję.
Zawiadomieni o całym zdarzeniu policjanci natychmiast podjęli poszukiwania 22-latka. W rejonie dworca PKS zauważyli mężczyznę, który wyglądem przypominał osobę wskazaną przez zgłaszającą kobietę.
22-letni mężczyzna, bez stałego miejsca zamieszkania, został zatrzymany w słubickiej komendzie. Za przestępstwo, które popełnił grozi mu kara do nawet pięciu lat więzienia.