Dyżurny zielonogórskiej policji we wtorek, 13 marca, dostał kilka telefonów od osób, które próbowali naciągnąć oszuści działający metodą „na policjanta”. Przestępcy chcieli zmanipulować i okraść osoby starsze. Dzięki czujności pracownika jednego z banków, starsze małżeństwo nie straciło oszczędności.
Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie żądają od nikogo pieniędzy, ani nie informują o prowadzonych działaniach, a jeśli pieniędzy potrzebuje członek naszej rodziny, zadzwońmy do niego sami i sprawdźmy czy tak jest w rzeczywistości.
Oszuści działający metodą „na policjanta” zaatakowali mieszkańców Zielonej Góry. Przestępcy wielokrotnie dzwonili do starszych osób, próbując wyłudzić od nich pieniądze. – W jednym przypadku starsze małżeństwo dało się zmanipulować i poszło do banku, żeby zaciągnąć kredyt – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Zdenerwowanie oraz zachowanie małżeństwa na szczęście wzbudziło czujność pracownika banku, który o swoich wątpliwościach powiadomił policję. – Niewiele brakowało, żeby starsi ludzie stracili kilkadziesiąt tysięcy złotych – mówi podinsp. Stanisławska.
Telefon od przestępców odebrała także starsza mieszkanka Krępy, dzielnicy Zielonej Góry. Nieznany mężczyzna, podający się za policjanta, próbował ją przekonać do wypłaty pieniędzy z konta. Twierdził jednocześnie, że pieniądze są zagrożone, ponieważ w banku działają oszuści. – Kobieta nie dała się zmanipulować, rozłączyła się i natychmiast powiadomiła policję – mówi podinsp. Stanisławska.