Fałszywi policjanci dali znów o sobie znać. Tym razem ich ofiarą miała paść mieszkanka Strzelec Krajeńskich. Dzięki zgłoszeniu policji, udało się w ostatniej chwili zablokować przelew. Kobieta uratowała 8 tys. zł.
Wszystko wydarzyło się w środę, 6 lutego. Do mieszkanki Strzelec Krajeńskich zadzwonił mężczyzna. Podał się za policjanta. Fałszywy funkcjonariusz powiadomił kobietę, że na jej dane oszuści planują zaciągnąć w banku pożyczkę na wysoką kwotę. – Mężczyzna potrafił tak poprowadzić rozmowę, że nakłonił pokrzywdzoną do współpracy. Aby rozmowa była bardziej przekonywująca oszust namówił kobietę, aby potwierdziła jego dane pod numerem 997 oraz ostrzegł przed konsekwencjami prawnymi w przypadku braku współpracy z jej strony – mówi mł. asp. Tomasz Bartos, rzecznik strzeleckiej policji.
W tym momencie nastąpiło najprawdopodobniej przekierowanie rozmowy i kobieta myśląc, że rozmawia z policjantami uzyskała potwierdzenie autentyczności danych rzekomego policjanta oraz akcji, która ma na celu zatrzymanie przestępców. Tak zmanipulowana podała wszystkie dane niezbędne do wykonania przelewu z konta. Po wykonaniu transakcji w kwocie blisko 8 tys. zł rozmowa została zakończona.
Kiedy kobieta dostała potwierdzenie z banku o przelewie zaczęła podejrzewać, że prawdopodobnie stała się ofiarą przestępstwa. Dlatego przyszła zgłosić sprawę policji. Kiedy rozmawiający z pokrzywdzoną funkcjonariusz wydziału kryminalnego usłyszał całą historię, poprosił pokrzywdzoną, aby skontaktowała się niezwłocznie ze swoim bankiem, bo jest szansa na zablokowanie przelewu.
Udało się. Dzięki temu, że kobieta szybko zgłosiła się na policję oraz reakcji funkcjonariusza udało się zapobiec oszustwu. – Niech ten przykład będzie przestrogą dla wszystkich, aby nigdy nie przekazywali pieniędzy osobom, których nie znają oraz, że oszuści są aktywni nie tylko w dużych miastach, ale również w mniejszych miejscowościach – mówi mł. asp. Bartos.