Nie milknie sprawa zadymy, do której doszło w Kauflandzie w Zielonej Górze. Świadkowie mówią nam o okropnym, wręcz patologicznym zachowaniu dwóch 16-latek oraz rodziców jednej z nastolatek. – Brutalnie zaatakowali policjantów – piszą do nas czytelnicy.
Wszystko wydarzyło się, 27 maja, w Kauflandzie przy ulicy Wrocławskiej. Ochrona zatrzymał dwie 16-latki. Nastoletnie złodziejki wychodziły ze sklepu ze skradzionymi rzeczami. Wpadły jednak w ręce czujnej ochrony.
Okazało się, że jedna z 16-latek kradła w sklepie i pakowała fanty do plecaka. Potem wychodząc celowo zamieniły się plecakami i druga nastolatka wynosiła kradzione rzeczy.
Na miejsce została wezwana policja. – Dziewczęta były jak patologia. Okropnie wyzywały policjantów przeklinając przy tym niesamowicie – mówią nam świadkowie wydarzeń. Inna osoba dodaje, że takiego przekroju przekleństw jeszcze nigdy nie słyszała. – Nic mi k..a nie zrobicie – krzyczał nastolatka do policjanta.
Patologiczne zachowanie 16-latek w Kauflandzie
Na miejsce dojechali rodzice jednej z 16-latek. – Byli bardzo agresywni, krzyczeli do policjantów – mówią nam świadkowie. Kobieta uderzyła policjanta pięścią w twarz. Na mundurowego rzucił się również mężczyzna okładają go pięściami.
Policjanci musieli małżeństwo obezwładnić i skuć kajdankami. – To patologia, co oni wyprawiali. Nie dość, że dzieci kradły, to jeszcze rodzice dali im okropny przykład – mówią nam świadkowie.
Czytaj też – Wszedł do Biedronki w Nowej Soli i zaczął pić alkohol z butelki
Para została zatrzymana i przewieziona na zielonogórską komendę. – Po przesłuchaniu mężczyzna usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjanta i zmuszenia go do odstąpienia od wykonywania czynności służbowych. Kobiecie postawiono zarzut naruszenia nietykalności cielesnej policjanta – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze.
Postępowanie jest prowadzone pod nadzorem prokuratury.
Zdaniem rodzica 16-latki, to nie ona kradła. Rodzic nie złego nie widzi również w zachowaniu swojej córki. – Córka była na zakupach wraz koleżanką, niestety koleżanka dokonała kradzieży – napisał do nas pan Krzysztof. Czyli świadome wynoszenie rzeczy ze sklepu przez córkę w plecaku… nie jest kradzieżą.