Najpierw w drzewo uderzył kierujący audi 19-letni mieszkaniec pow. łęczyńskiego (woj. lubelskie). Był pijany. Potem na pomoc 19-latkowi na miejsce zdarzenia fordem przyjechał jego 17-letni brat. Też był pijany.
W poniedziałek, 10 grudnia, nocą dyżurny otrzymał informację, że w miejscowości Dratów audi uderzyło w drzewo. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że kierowca audi, jadąc za szybko ,gwałtownie hamował, wypadł z drogi i uderzył w drzewo.
Kiedy policjanci dojechali na miejsce zdarzenia, nie zastali kierującego pojazdem. Kierowca uciekł. Po chwili na miejsce zdarzenia przyjechał ford. Okazało się, pod nieobecność 19-latka, fordem przyjechał jego 17-letni brat. Nastolatek próbował odholować rozbite audi, jednak bezskutecznie. Po pewnym czasie na miejsce powrócił kierujący autem 19-latek.
19-latek wydmuchał niemal promil alkoholu. Jego młodszy brat miał 0,5 promila alkoholu i oczywiście nie miał prawa jazdy. Teraz obaj bracia staną przed sądem.