Strzeleccy policjanci wezwani zostali do jednego z mieszkań z powodu awantury domowej. Na miejscu okazało się, że pijany 37-letni mieszkaniec bloku nie tylko wszczął awanturę, ale zgromadził w swoim pokoju pokaźny arsenał militariów. Mężczyzna odpowie za nielegalne posiadanie broni i amunicji.
W poniedziałek wieczorem 25 lutego br. oficer dyżurny komendy w Strzelcach Krajeńskich przyjął informację o awanturze domowej. Pijany mieszkaniec jednego z bloków zachowywał się agresywnie i ubliżał domownikom.
Na miejscu policjanci szybko poskromili krewkiego domownika, potwierdzając, że Arkadiusz M. ma ponad 3 promile alkoholu. W pokoju zajmowanym przez 37-latka mundurowi odkryli jednocześnie pokaźną kolekcję militariów. – Wśród wielu przedmiotów pochodzenia wojskowego znajdowało się ponad 130 sztuk amunicji, zapalniki, dwa pociski artyleryjskie i granaty. Niespotykanym znaleziskiem zajęli się policyjni specjaliści – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.
Po wstępnej ocenie wezwano do Strzelec saperów z jednostki w Stargardzie Szczecińskim. Operacja zabezpieczenia militariów przebiegła sprawnie. Jeszcze tej samej nocy wszystkie odnalezione militaria zostały zabrane z budynku. Teraz śledczy zajmą się ustaleniem źródła, z którego zatrzymany przez policjantów mężczyzna zdobył pociski i amunicję. – On sam nie miał jeszcze szansy się w tej sprawie wypowiedzieć, bo trzeźwieje w policyjnej celi – mówi podkom. Konieczny. Nieoficjalnie potwierdzono, że mężczyzna w przeszłości służył zawodowo w wojsku, a kolekcjonowanie militariów było jego hobby. Za nielegalne posiadanie broni i amunicji Arkadiuszowi M. grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.