Ponad 0,6 promila alkoholu wydmuchał kierowca ciężarówki białoruskiego przewoźnika. W dodatku jechał z Holandii do Rosji bez ważnego zezwolenia. Kierowcę zatrzymali inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego i przekazali policjantom ze Słubic. Ciężarówkę odholowano na parking strzeżony.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, 28 marca, na krajowej „dwójce” w pobliżu dawnego przejścia granicznego w Świecku, patrol ITD zatrzymał do kontroli ciężarówkę białoruskiej firmy transportowej. Ciężarówką przewożono ponad 21 ton ładunku z Holandii do Rosji.
Inspektor poczuł od kierowcy woń alkoholu. Ten twierdził, że nie pił żadnego alkoholu. Następnie stwierdził, że wypił jedno piwo. Kierujący wydmuchał ponad 0,6 promila alkoholu. Białorusin stanie za to przed sądem. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia nawet na 15 lat i grzywa do 30 tys. zł. To nie koniec.
W trakcie kontroli dokumentów, inspektorzy stwierdzili, że przewóz wykonywany był na podstawie nieważnego zezwolenia. Kierowca nie wypełnił w dokumencie wymaganych rubryk przed wjazdem na terytorium Polski. W okazanym zezwoleniu brakowało informacji o państwie załadunku, państwie rozładunku i ilości przewożonego towaru.
Inspektorzy przekazali pijanego kierowcę słubickim policjantom. Ciężarówkę odholowano na parking strzeżony. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne. Zestaw zostanie zwolniony z parkingu dopiero po okazaniu nowego, prawidłowo wypełnionego zezwolenia oraz wpłaceniu 12 tys. zł kaucji na poczet grzywny.