Policjant zatrzymał pijanego kierowcę w Sulechowie zastawiając mu drogę swoim samochodem. 23-latek był bardzo agresywny. Okazało się, że wydmuchał ponad dwa promile alkoholu.
Post. Bartosz Niewiadomski, który ma za sobą dopiero kilka miesięcy służby w policji, w piątek 3 listopada miał wolne. jadąc trasą S3 zauważył osobowe BMW, które jechał przed nim trasą w kierunku Zielonej Góry.
Ta jazda pozostawiała wiele do życzenia. Była nerwowa, agresywna i nieregularna. Kierujący BMW wjeżdżał na sąsiedni, lewy pas, aby po chwili zajeżdżać na pas awaryjny. Policjant cały czas jechał za tym samochodem. W międzyczasie post. Niewiadomski zadzwonił na nr alarmowy 112, żeby patrol pomógł w bezpiecznym zatrzymaniu mężczyzny do kontroli.
Kierujący BMW zjechał do Sulechowa. Policjant zdecydował się wyprzedzić kierowcę i zajechać mu drogę. Ten wraz ze swoim pasażerem nie był tym faktem usatysfakcjonowany. Obaj byli agresywni i wulgarni. – Policjant jednak doskonale poradził sobie w tej sytuacji. A po chwili miał już wsparcie swoich kolegów, którzy przyjechali we wskazane miejsce radiowozem – mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Kierujący BMW zanim wszedł do auta sporo wypił. Wydmuchał ponad dwa promile alkoholu. Teraz będzie miał sporo czasu, aby przemyśleć swoje zachowanie. Czeka go bowiem wieloletni zakaz prowadzenia, trzy lata więzienia oraz grzywna do 30 tys. zł.