Pijany kierowca straci samochód. Skonfiskuje go państwo

Kierowca volkswagena wydmuchał 0,8 promila alkoholu.

Polskie przepisy karne dotyczące pijanych kierowców są jednymi z najsurowszych w Europie, ale liczba pijanych kierowców nie maleje. Państwo zaostrza więc przepisy jeszcze bardziej.  

W środę, 16 listopada, nocą przyjął nowelizację kodeksu karnego. Zaostrza ona jeszcze bardziej sankcje dotycząc prowadzenia po pijanemu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Kierowca, który wydmucha od 0,5 promila, straci prawo jazdy. To nic nowego. Kierujący, który będzie miał ponad 1,5 promila alkoholu straci nie tylko prawo jazdy, ale również samochód. pojazd skonfiskuje państwo.

Gdy pijany kierowca nie będzie właścicielem samochodu, którym jechał, to pojazd zostanie wyceniony zgodnie ze średnią wartością rynkową. I taką kwotę wpłaci pijany kierujący do kasy państwa.

Pijany kierowca straci samochód

Zmiany czekają jeszcze na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Mają wejść w życie w 2023 r.

Pijanym rowerzystom nie będą odbierane jednoślady.

Polskie przepisy karne dotyczące pijanych kierowców są jednymi z najsurowszych w Europie. Za prowadzenie po pijanemu mając ponad pół promila alkoholu grozi kara do dwóch lat więzienia. Do tego dochodzi kara nie niższa niż 5 tys zł, ale do nawet 30 tys zł. Oczywiście kierujący traci prawo jazdy na czas nie krótszy niż 3 lata.

Mimo tak surowych sankcji pijanych kierowców nie ubywa. Cały czas są zatrzymywani. Czy konfiskata samochód załatwi problem?

Komentarz

mecenas Robert Kornalewicz

Nowe przepisy o konfiskacie pojazdów, którymi kierują nietrzeźwi kierowcy, budzą uzasadnione wątpliwości, w szczególności, że wydają się być niezgodne z Konstytucją i równością wszystkich wobec prawa. Każdy bowiem powinien ponosić jednakową karę za czyn, który popełnił, a nie w zależności od wartości pojazdu, którym się poruszał.

Aktualnie sądy wymierzają nietrzeźwym kierowcom grzywny liczone od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Teraz, jeżeli taki sam sprawca, który prowadziłby pojazd o wartości kilkuset tysięcy złotych, poniesie konsekwencje, którą oceniam jako niewspółmierną, w szczególności, jeżeli taki kierowca będzie poruszał się pojazdem, którego nie jest właścicielem, np. pożyczonym.

Prewencja powinna zmierzać raczej w kierunku zaostrzania ewentualnych kar na równych zasadach dla wszystkich. Nowelizację oceniam negatywnie.