Pijany 42-latek chodził po parkingu przy trasie K92 i 1,5 metrowym prętem demolował samochody. Uszkodził co najmniej trzy ciężarówki. Patrol dzielnicowych zmuszony był obezwładnić agresywnego mężczyznę. Sprawca chciał pijanych wsiąść do auta i odjechać.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 21 lutego, nocą. Patrol dzielnicowych z komendy w Świebodzinie został wysłany do miejscowości Poźrzadło. Zgłoszenie dotyczyło osoby, która nadużywała klaksonu w aucie.
Po dotarciu na miejsce, na jednym z parkingów na widok patrolu do policjantów zaczęli pod chodzić różni mężczyźni. – Kierowcy pojazdów mówili o mężczyźnie, który z metalowym prętem chodzi po parkingu i obija pojazdy – mówi mł. asp. Marcin Ruciński. Tak uszkodził lampy oraz karoserie w co najmniej trzech autach.
We wskazanym przez świadków aucie policjanci znaleźli za kabiną kierowcy 1,5 metrowy metalowy pręt, który nosił ślady farby odpowiadające jednemu z uszkodzonych pojazdów. Drzwi od ciężarówki otworzył pijany i agresywny mężczyzna.
W trakcie rozmowy ignorował on polecenia policjantów i włączył silnik pojazdu. – Zaczął dynamicznie dodawać gazu aby sprężarka napompowała poduszki i prawdopodobnie szykował do odjechania – mówi mł. asp. Ruciński.
Policjanci musieli obezwładnić agresywnego mężczyznę. Zatrzymali go i umieścili w celi do wytrzeźwienia. Kierowca wydmuchał 1,7 promila alkoholu.
Mężczyzna został ukarany maksymalnym mandatem karnym za zakłócanie spokoju. Odpowie również za uszkodzenia samochodów