Pijany Niemiec zgłosił utonięcie kolegi. Do tragedii miało dojść koło granicy

    Strażacy zakończyli poszukiwania zaginionego Niemca, którego zaginięcie w rejonie Zasiek zgłosił pijany kolega.

    Pijany Niemiec zaginięcie kompana zgłosił nad ranem w niedzielę. Powiedział, że jego kompan poszedł w rejonie Zasiek pływać i utonął. – Akcja ruszyła po naszej stronie oraz niemieckiej. Przeszukaliśmy okolicę, płetwonurkowie przeszukali akwen, w którym miałby utonąć Niemiec – mówi mł. bryg. Dariusz Żołądziejewski, rzecznik lubuskich strażaków. Nie znaleziono Niemca.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    – Strażacka akcja została przerwana po południu – mówi D. Żołądziejewski. Policja również zakończyła poszukiwania. – Nie ma żadnego potwierdzenia, że Niemiec poszedł się kąpać w miejscu wskazanym przez pijanego mężczyznę – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji. Okazało się również, że ubrania, które pijany mężczyzna wskazał mówiąc, że należą do zaginionego, w rzeczywistości są jego garderobą.

    Policja poczeka, aż mocno upity Niemiec wytrzeźwieje, wtedy opowie o tym, co się stało nad wodą.