W sobotę, 28 lipca, nad jeziorem Lubiąż, uwagę policyjnego wodniaka zwróciła jedna z łodzi, której sternik pływał brawurowo. Policjant zatrzymał łódź do kontroli. Okazało się, że sternik miał ponad promil alkoholu, nie miał uprawnień sternika, a jego pasażer był poszukiwany.
W sobotę na lubniewickim jeziorze Lubiąż podczas patrolu wodnego, policjant zatrzymał do kontroli jedną z łodzi. Sternik pływał brawurowo, nie zachowywał bezpiecznej odległości między innymi łodziami. Po chwili policjant zatrzymał łódź do kontroli.
Policjant wyczuł od mężczyzny alkohol. – Badanie wykazało, że wsiadł on za ster mając ponad promil alkoholu – mówi sierż. Klaudia Richter, rzeczniczka sulęcińskiej policji. 45–latek nie powinien sterować łodzią, bo nie miał stosowanych do tego uprawnień.
Podczas sprawdzenia mężczyzny w systemie okazało się, że był on już wcześniej karany za prowadzenie samochodu po pijanemu, za co stracił prawo jazdy.
Na pokładzie, prócz nieodpowiedzialnego sternika był też pasażer. – Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnym systemie okazało się, że 44-latek jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani – mówi sierż. Richter.
45-letni mężczyzna, który siedział za sterami łodzi, odpowie za jej kierowanie po pijanemu oraz bez wymaganych uprawnień. Grozi mu teraz kara do 5 lat więzienia. Poszukiwany pasażer po wpłaceniu grzywny i zakończonych czynnościach został zwolniony.