Pijany kierowca seata nie zatrzymał się do kontroli, chciał potrącić policjanta. Po zatrzymaniu okazało się, że nie ma prawa jazdy. Wydmuchał ponad dwa promile alkoholu. 28-letni mężczyzna usłyszał zarzuty. Za swoje bezmyślne zachowanie stanie przed sądem. Grozi mu kara do 10 lat.
W poniedziałek, 26 kwietnia, wieczorem dyżurny nowosolskiej policji dostał zgłoszenie od mieszkańca jednej z miejscowości, o tym, że ktoś wtargnął do jego domu. Policjanci szybko pojechali pod wskazany adres.
Dojeżdżając na miejsce zauważyli, jak na widok radiowozu jakiś mężczyzna wybiega z posesji i wsiada do seata. Od razu odjechał. – Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby zatrzymać go do kontroli – mówi sierż. szt. Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji. Kierowca zaczął uciekać w kierunku lasu. Policjanci ruszyli w pościg.
W pewnym momencie policjant z patrolówki wykorzystując sytuację, że nawierzchnia była nierówna z licznymi wybojami, wyskoczył z radiowozu, podbiegł do kierującego i w trakcie jazdy próbował otworzyć drzwi od seata. Ponieważ były zamknięte policjant uderzał w szybę pałką. Mężczyzna nie reagował na polecenia do zatrzymania się. – Przyspieszał i nadal uciekał, próbując przy tym potrącić policjanta – mówi sierż. szt. Sęczkowska.
Policjant na szczęście spodziewał się takiego ruchu ze strony uciekiniera i odskoczył w bok. Pomimo uderzenia w bark, jakiego doznał pałką i wybił szybę w aucie uciekiniera. Wtedy otworzył drzwi od seata. W tym czasie drugi policjant również podbiegł do auta i obezwładnili mężczyznę.
Kierca był pijany. Nie miał też prawa jazdy. Wydmuchał ponadto dwa promile alkoholu. Seat został odholowany na policyjny parking na koszt właściciela.
Z zatrzymanym przeprowadzono czynności procesowe. Mężczyzna usłyszał zarzut napaści na policjanta, kierowania po pijanemu oraz ucieczki policji. 28–latkowi za jego nieodpowiedzialne zachowanie grozi surowa kara do nawet 10 lat więzienia.