Żarska prokuratura rejonowa już w 2021 r. przesłuchała zastępcę komendanta nowosolskiej policji i dwóch policjantów. Chodzi o bezpodstawne zatrzymanie Wiktorii, która miała znieważyć prezydenta Andrzeja Dudę na wiecu wyborczym w 2020 r. Prokuratura zażądała dokumentów z postępowań dotyczący policjantów oraz dokumentów operacyjnych dotyczący zatrzymania Wiktorii, ale ich nie dostała. – Policja odmówiła prokuraturze wydania tych dokumentów– mówi prokurator Łukasz Wojtasik z zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
W czwartek, 2 lipca, 2020 r. w Nowej Soli odbył się wiec wyborczy prezydenta Andrzeja Dudy. Na wiecu pojawili się przeciwnicy oraz zwolennicy głowy państwa. Doszło do przepychanek oraz wyzwisk pod adresem głowy państwa. Wykrzyczała je również Wiktoria, 20-letnia nowosolanka, i zostało to nagrane przez dziennikarza.
Na nagraniu widać 20-latkę stojącą obok zwolenników Rafała Trzaskowskiego. Wiktoria unosi prawą rękę i wykrzykuje: „J…ć Dudę”, a po chwili gwiżdże.
Po nagraniu dziennikarza sprawą zajęła się nowosolska policja. Po Wiktorię przyjechali do pracy policjanci w cywilu. Zaskoczona nowosolanka została zatrzymana i przewieziona na komendę. Podstawą zatrzymania i doprowadzenia była obawa, że Wiktoria będzie zacierać ślady przestępstwa.
Potem policjanci doprowadzili ją do prokuratury. W prokuraturze Wiktoria usłyszała zarzut publicznego znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy podczas wiecu wyborczego.
Wiktora dostała odszkodowanie
Mecenas Robert Kornalewicz złożył zażalenie na zatrzymanie Wiktorii przez nowosolską policję. Uzasadniał, że zostało dokonane z obrazą przepisów postępowania karnego. Brakowało jakichkolwiek podstaw do zatrzymania, a w szczególności brak było realnej obawy zatarcia śladów ewentualnego przestępstwa.
W poniedziałek, 3 sierpnia, 2021 r. nowosolski sąd rozpatrzył zażalenie na zatrzymanie Wiktorii. Sąd uznał, że zatrzymanie 20-latki było nielegalne i niezasadne. Podstawa zatrzymania w kontekście zacierania śladów była absurdalna. Sędzia dodał, że samo zatrzymanie było akcją wyłącznie pokazową. Wystarczyło skontaktować się z Wiktorią, a nie od razu jechać po 20-latkę w celu zatrzymania.
Zielonogórski sąd okręgowy przyznał Wiktorii odszkodowanie po tym, jak uznano jej zatrzymanie za bezprawne. Nowosolska policja (czyli państwo) zapłaci jej odszkodowanie.
Co ze sprawą bezpodstawnego zatrzymania Wiktorii?
Teraz żarska prokuratur prowadzi sprawę dotyczącą bezpodstawnego zatrzymania Wiktorii przez nowosolskich policjantów. Chodzi o przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy. Zostali przesłuchani zastępca komendanta nowosolskiej policji oraz dwaj policjanci, którzy zatrzymali Wiktorię i przewieźli na komendę oraz do prokuratury. Tego, co mówili policjanci prokuratura jednak nie ujawnia.
Sprawa nie drgnęła już od wielu miesięcy. Prokuratura zażądała od nowosolskiej policji wydanie dokumentów z postępowań dotyczący policjantów oraz dokumentów operacyjnych dotyczący zatrzymania Wiktorii. Prokuratura jednak tych dokumentów od policji nie dostał.
– Policja odmówiła wydania dokumentów uważając, że nie musi ich przekazywać prokuraturze – mówi prokurator Łukasz Wojtasik z zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Z tego powodu postępowanie prokuratury utonęła w miejscu. Sprawa trafiła więc do sądu, który ma orzec, czy policja ma obowiązek wydania prokuraturze wskazanych dokumentów. Sprawa nie została przez sąd od dawna rozstrzygnięta.
– Jestem rozczarowany tempem postępowania, albowiem okoliczności sprawy są znane już od dawna. Liczę, że sąd niezwłocznie rozstrzygnie kwestię wydania dokumentów operacyjnych, aby doszło do jak najszybszego zakończeniem śledztwa co do zatrzymania, które przypomnę miało miejsce w ponad dwa lata temu – mówi mecenas Robert Kornalewicz, pełnomocnik Wiktorii.
Na obecna chwilę nikomu nie zostały również postawione zarzuty.