Policjanci z żarskiej komendy w dziupli samochodowej odkryli i zabezpieczyli części pochodzące z kradzionych dwóch Mercedesów Sprinterów o wartości blisko pół miliona złotych. Zatrzymano trzy osoby, które usłyszały zarzuty paserstwa. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem żarskiej Prokuratury.
Policjanci z żarskiej komendy, 22 lutego, dostali informację, że na jednej z posesji pod Żarami mogą znajdować się dwa kradzione Mercedesy Sprintery. Łączna wartość skradzionych w Niemczech, tego dnia busów, to pół miliona złotych.
Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Po wejściu na posesję na ich widok trzy osoby zaczęły uciekać. Po chwili zatrzymani zostali dwaj mężczyźni. Tego samego dnia zatrzymany został także trzeci mężczyzna.
W dziupli były mercedesy za pół miliona złotych
Na terenie posesji policjanci znaleźli mnóstwo części samochodowych pochodzących ze skradzionych mercedesów. Wszystkie zostały zabezpieczone, a mieszkańcy powiatu żarskiego w wieku 28 lat i jeden 27-latek, zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. – Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił przedstawić im zarzuty paserstwa – mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
W piątek, 24 lutego, decyzją prokuratury wobec zatrzymanych zastosowano zabezpieczenie majątkowe, dozory policji i poręczenia majątkowe. Paserom grozi teraz kara do 10 lat więzienia, Śledztwo trwa.