Policjanci wyważali drzwi do płonącego mieszkania. W środku mógł ktoś być (FILM)

fot. Jarosław Baryła

Policjanci gorzowskiej „patrolówki” weszli do płonącego mieszkania  w wieżowcu przy ul. Marcinkowskiego przed przyjazdem straży pożarnej. Z mieszkania wydobywał się gęsty dym. Na szczęście w środku nikogo nie było.

W niedzielę, 18 sierpnia, st. post. Adam Załuski oraz post. Adrianna Szlendak jadąc na interwencję zostali zaalarmowani przez jednego z przechodniów o pożarze. Wskazał na okna budynku na jednym z osiedli w Gorzowie Wlkp. skąd wydobywały się kłęby gęstego dymu. Przed budynkiem stało kilkanaście osób. Jedna z nich twierdziła, że w mieszkaniu ktoś może być.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Mundurowi wbiegli do bloku i zaczęli pukać do drzwi, ale nikt nie otwierał. – Mając świadomość, że w mieszkaniu może znajdować się osoba potrzebująca pomocy nie zastanawiali się ani chwili i wyważyli drzwi – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Po wejściu do mieszkania płomienie ognia i dym zagrażały życiu i zdrowiu policjantów.

Na szczęście po sprawdzeniu pomieszczeń w środku nikogo nie było. Chwilę później z pomocą przyjechali strażacy, którzy ewakuowali mieszkańców bloku. Na miejsce skierowano policjantów, którzy zajęli się zbieraniem i zabezpieczaniem dowodów teraz śledczy będą ustalać przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.