Aż 30 proc. rowerzystów nie wie, że obowiązują ich jakiekolwiek limity w ilości spożytego alkoholu,. Natomiast aż ok. 60 proc. nie zdaje sobie sprawy z kar jakie obowiązują za jazdę po pijanemu na rowerze. Pokazują to badania „Percepcja społeczna korzystania z jednośladów po spożyciu alkoholu”.
Z badań przeprowadzonych przez SW Research w grudniu zeszłego roku wynika, że:
– prawie 1/3 badanych zna osobę, która po spożyciu alkoholu prowadziła rower tradycyjny,
– 1/4 zna kogoś kto w tym stanie prowadził samochód.
– statystycznie wracając z imprezy pod wpływem alkoholu, na hulajnogę lub rower wsiądzie najczęściej mężczyzna po 50-tce z wyższym wykształceniem oraz prawem jazdy kategorii B.
Jadą pijani, bo uważają, że wypili mało
Wracając do domu po spożyciu alkoholu ze spotkań towarzyskich/imprez w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, badani przyznają, że najczęściej zdarzyło im się prowadzić rower elektryczny (30 proc.) oraz hulajnogę elektryczną (27 proc.). Rzadziej wskazują na rower tradycyjny (18 proc.) oraz samochód (9 proc.).
Zdaniem ponad połowy Polaków ludzie decydują się na jazdę hulajnogą lub rowerem po spożyciu alkoholu, ponieważ uważają, że wypili tak mało, że są w stanie odpowiedzialnie jechać. Tak uważa 57 proc. badanych.
Niemal co druga osoba, 47 proc. wskazuje, że ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że jest to wykroczenie, a ponad 20 proc. respondentów uważa, że ludzie traktują to jako alternatywę dla jazdy samochodem po spożyciu alkoholu – 22 proc.
Największy odsetek badanych ma świadomość, że limit dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi obowiązuje w Polsce kierowców samochodów, to 55 proc.
W przypadku jednośladów, ponad 30 proc. respondentów nie wie, czy prowadzących te pojazdy obowiązują jakiekolwiek limity.
Ponad połowa badanych za limitem 0.0 promila
Prawie 6 na 10 Polaków poparłoby pomysł zaostrzenia prawa poprzez obniżenie zawartości alkoholu we krwi do 0.0 promila w przypadku samochodu.
Prawie połowa badanych, 49 proc. poparłaby pomysł wprowadzenia takich regulacji dla hulajnóg elektrycznych oraz rowerów elektrycznych, 48 proc.
Tylko nieco ponad połowa, 56 proc. użytkowników rowerów tradycyjnych zakłada kask.
Mandat za jazdę hulajnogą elektryczną lub rowerem elektrycznym albo tradycyjnym pod wpływem alkoholu wynosi 1000 złotych w stanie po spożyciu (zawartość alkoholu we krwi od 0,2 do 0,5 promila lub 2500 złotych w stanie nietrzeźwości majac powyżej 0,5 promila.
Badania na zlecenie Grupa Żywiec przy współpracy z Instytutem Transportu Samochodowego oraz Partnerstwem dla Bezpieczeństwa Drogowego przeprowadzone zostały przez SW Research w grudniu zeszłego 2022 r.