Kozioł sarny wbiegł na ulicę wprost pod koła jadących samochodów. Kierujący pojazdem, który uderzył zwierzę, odjechał z miejsca zdarzenia zostawiając je w rowie. Koziołek odniósł poważne obrażenia i potrzebował pilnej pomocy. Słubiccy policjanci zaopiekowali się nim i zawiadomili od razu lekarza weterynarii. Potrącone zwierzę zostało zabrane pod opieką specjalisty.
Policjanci słubickiej komendy zostali wezwani do nietypowego zdarzenia drogowego, do którego doszło na trasie Drzecin Górzyca. – Kiedy przyjechali na miejsce okazało się, że doszło do potrącenia kozła sarny, a sprawca odjechał z miejsca pozostawiając go w rowie – mówi st. asp. Ewa Murmyło, rzeczniczka policji w Słubicach.
czytaj też – Straszny wypadek w Zielonej Górze. Nie żyje młody motocyklista (ZDJĘCIA)
Jak ustalili policjanci, zwierzak wybiegł na ulicę wprost pod koła nadjeżdżających samochodów. Jeden z kierujących potrącił zwierzynę i szybko odjechał z miejsca zdarzenia. Policjanci zobaczyli, że kozioł sarny prawdopodobnie ma poważne obrażenia racic, jest wyczerpany i pilnie potrzebuje pomocy.
– Z uwagi na wysokie temperatury, mundurowi widząc wyczerpane zwierzę leżące w rowie zrobili mu cień stawiając radiowóz tuż przed rowem – mówi st. asp. Murmyło.
Słubiccy policjanci uratowali zwierzaka
Funkcjonariusze zorganizowali pojemnik z wodą dla zwierzęcia i opiekowali się nim do czasu przyjazdu lekarza specjalisty. Zwierzę trafiło pod opiekę lekarza weterynarii w Rzepinie, gdzie została mu udzielona specjalistyczna pomoc.
– Kiedy widzimy rannego zwierzę, które ma obrażenia lub problemy z poruszaniem, należy powiadomić służby weterynaryjne lub organizację zajmującą się ochroną dzikich zwierząt. Jeśli nie mamy dostępu do takich informacji, można zgłosić sprawę policji, która powiadomi właściwe służby – mówi st. asp. Murmyło.