Zielonogórska policja kilka godzin szukała desperata, który powiedział znajomemu, że popełni samobójstwo. Policjantom, którzy się z nim skontaktowali wysłał zdjęcie sznura.
W czwartek, 25 lutego, około godziny 16.00 na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna ze Świebodzina. – Powiedział, że niepokoi się o przebywającego aktualnie w Zielonej Górze kolegę, który może próbować odebrać sobie życie – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Jak wynikało z relacji zgłaszającego, jego 35-letni kolega zadzwonił i powiedział mu, że chce ze sobą skończyć. Następnie rozłączył się.
Zielonogórscy policjanci ustalili rejon poszukiwań, podzielili go na sektory i rozpoczęli działania. Do poszukiwań zaangażowani byli policjanci wszystkich pionów, także przewodnik z psem służbowym.
Po pewnym czasie kryminalni skontaktowali się nawet z poszukiwanym, ale ten nie chciał współpracować. – Na dowód tego, że nie żartuje, przesłał policjantom zdjęcie zabranego ze sobą sznura – mówi podinsp. Stanisławska. To upewniło funkcjonariuszy, że mają niewiele czasu.
Po kilku godzinach akcji policjanci odnaleźli 35-latka w lesie w Zielonej Górze. Był pijany. Wydmuchał ponad 1,6 promila alkoholu. Mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień.