Prezydent Pabierowski:- To będzie winiarska wizytówka Zielonej Góry

Wkrótce rusza remont Sali Szeptów, czyli miejskiej piwnicy przy ul. Sowińskiego. Do czerwcowych Dni Otwartych Piwnic Winiarskich ma zyskać nowy wygląd. – 40-metrowa leżakownia będzie wizytówką winiarskiej Zielonej Góry – zapowiada Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry.

Do leżakowni przy ul. Sowińskiego 3 wchodzi się przez duży parking od ul. Drzewnej. Piwnica ma 40 metrów długości, jest jedną z największych w mieście. To pozostałość po dawnej wytwórni win Eduarda Seidela. Winiarz prowadził ją od połowy XIX wieku. Produkował wina gronowe, zajmował się też przetwórstwem owoców. Robił wina owocowe, soki, dżemy, marmolady, powidła, wytwarzał ocet winny. Handlował suknem. Miejska piwnica jest nazywana Salą Szeptów. Wszystko przez specyficzną akustykę. Gdy pomieszczenie jest puste, każdy szept słychać w nim doskonale.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Od trzech lat piwnicę dzierżawi Fundacja Tłocznia. Organizuje w niej winiarskie imprezy, choć nie tylko. Przez całe Winobranie w Sali Szeptów odbywały się m.in. degustacje komentowane. Gdy kilka miesięcy temu w piwnicy gościła pisarka Karolina Kuszyk, autorka książki „Poniemieckie”, na spotkanie przyszło ponad sto osób. Przy ul. Sowińskiego można było też oglądać prace w ramach Biennale sztuki współczesnej. Lokalni przewodnicy pokazują ją turystom. Piwnica jest świetnie położona. – To idealne miejsce do organizowania ciekawych wydarzeń. Rzut beretem od starówki i galerii Focus, tuż obok uniwersyteckiego rektoratu, ale jednocześnie w cichym i spokojnym zakątku – mówi Tomasz Kowalski z Muzeum Ziemi Lubuskiej, częsty gość Sali Szeptów.

Pierwszy porządny remont sala przeszła już trzy lata temu. Miasto m.in. wybiałkowało wtedy ściany i wstawiło trzy zabytkowe beczki winiarskie. Teraz czas na kolejne zmiany. Do piwnicy wejdą pracownicy Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Prace będą podzielone na dwa etapy. Ten pierwszy skończy się do czerwca. Robotnicy skują m.in. część tynków. – Odsłonimy ceglane ściany, uwypuklimy detale architektoniczne – mówi prezydent Marcin Pabierowski. – Sala Szeptów będzie bardziej atrakcyjna dla turystów i mieszkańców. Remont skończy się na Dni Otwartych Piwnic Winiarskich, które odbędą się od 19 do 21 czerwca. Organizatorem imprezy jest Fundacja Tłocznia, wydarzenie wspiera miasto.

Pierwszy etap prac to także rozwiązanie problemów z odpływem wody. Regularnie zbiera się w jednym miejscu piwnicy. W budynku zostanie zamontowana nowa instalacja elektryczna i udrożniona wentylacja. – Budynek będzie lepiej oddychał. Otwory wentylacyjne zostały zamurowane kilkadziesiąt lat temu, gdy mieszkańcom przeszkadzał smród z piwnicy. Wtedy trzymano tam cebule, które gniły – tłumaczy Bartłomiej Gruszka z Fundacji Tłocznia. Rury kanalizacyjne, pamiątka epoki PRL-u, będą mniej rzucały się w oczy. Obok Sali Szeptów powstanie kameralny ogródek, będą tam organizowane koncerty.

W drugim etapie miasto m.in. wyremontuje dobudówkę do sali. Powstaną tam toalety. Wyremontowany zostanie też przylegający do piwnicy garaż. – Chcemy podkreślać winiarskie tradycje. To coś, z czego Zielona Góra słynie, a Dni Otwartych Piwnic Winiarskich są coraz bardziej rozpoznawalną imprezą w Polsce. Przyciągają coraz więcej turystów i promują miasto. To naturalne, że stawiamy na remonty historycznych piwnic – mówi prezydent Pabierowski.